Stop CETA

Dziś! Demonstracje przeciw CETA
Warszawa, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ul. Wspólna 30 godz. 13:00
Kraków, Rynek godz. 13:00

Mało osób rozumie co to jest CETA więc warto przypomnieć. Umowa CETA ma znieść bariery celne między UE, a Kanadą. Istotne jest zwłaszcza zniesienie barier na produkty rolne, co ma doprowadzić do wzajemnego otwarcia rynków. To musi wywrzeć kolosalny wpływ na europejskie rolnictwo. Dla Polski, potentata w produkcji jabłek, może to być bardzo trudne, gdy europejski rynek zaleją jabłka GMO z Kanady i USA. Oprócz tego spodziewany jest wpływ na cały rynek płodów rolnych i hodowlanych.

Standardy dotyczące bezpieczeństwa żywności w UE są znacznie wyższe niż w Kanadzie. Jednak umowa CETA zakłada, że są to równoznaczne produkty. Nie wiadomo jeszcze czy GMO będzie znakowane czy też nie, tak jak za oceanem. To będzie wielki problem dla naszych rolników, bo prawo u nas nie pozwala na stosowanie w takiej skali neonikotynoidów, czyli zabijających pszczoły pestycydów dostępnych powszechnie w Kanadzie i w USA, ale zabronionych w UE. Zakaz stosowania tych pestycydów powoduje oczywiście wzrost kosztów produkcji, ponieważ konieczne jest stosowanie większej liczby zabiegów zabezpieczających rośliny.

CETA to też niezwykła władza dla multi-narodowych korporacji. Amerykańskie firmy będą mogły stosować uproszczony mechanizm pozywania krajów zwany inwestor-przeciwko-państwu, albo ISDS (Investor-state dispute settlement) zmienia on po prostu nazwę na ICS (Investment Court System). Mechanizm ICS w takiej postaci, w której został zapisany w CETA, umożliwi pozywanie krajów europejskich nie tylko firmom kanadyjskim, ale też firmom amerykańskim posiadającym spółki zależne w Kanadzie, a mowa nawet o 41 tysiącach amerykańskich firm. Niestety bez zmian pozostaje fakt, że pozwala się firmom ponadnarodowym zaskarżać rządy państw do prywatnego arbitrażu, a nie do krajowych sądów. Firma może zaskarżyć państwo, gdy ,uzna że zostało „pośrednio wywłaszczona” z potencjalnych zysków, bo np. państwo podniosło pensję minimalną albo zakazało stosowania jakiegoś pestycydu.

Saloniki: Represje i akcje wokół skłotów dla imigrantów

Od jakiegoś czasu, imigranci w Grecji rozwiązują swoje problemy mieszkaniowe skłotując pustostany. W Salonikach, odbyła się niedawno akcja antygraniczna. W ramach tej akcji, anarchiści okupowali budynek, aby stworzyć tam dom dla rodzin imigrantów. Od ponad roku działały też inne skłoty dla imigrantów.

27 lipca, policja dokonała nalotów na te trzy skłoty. Aresztowano prawie 80 osób. Od razu zburzono skłot Orfanotrofio. Uchodźcy zostali przewiezieni do aresztu. W odpowiedzi, niektórzy aktywiści dokonali okupacji siedziby partii Syriza. Doszło też do starć z policją.

Od tego czasu, odbywają się akcje przeciw Syrizie, np. ataki na ich siedziby w różnych miastach Grecji.

Anarchiści w Grecji komentują, że Syriza to partia, która rządzi tak jak każda inna i w taki sam sposób kontynuuje nacjonalistyczną politykę.

Kraków: Protest pod Kurią Metropolitalną

Prawa pracownika

9 lipca pod Kurią Metropolitalną w Krakowie odbył się protest w sprawie oszukanej pracownicy spółki Anima Media (powołana przez Diecezję Bielsko-Żywieckiej. Związek Syndykalistów Polski prowadzi spór z firmą oraz z Diecezją o wypłacie zaległego wynagrodzenia i uregulowaniu zaległych składek ZUS.

Uważamy, że Zrzeszenie, jakim jest Kościół rzymskokatolicki, przyzwalając na rażące i długotrwałe łamanie Prawa Pracy przez swoich członków (np.ks. Pawła Danka z spółki), staje się współodpowiedzialne za wyrządzone krzywdy.

Wszystkie osoby, które pragną wesprzeć poszkodowaną pracownicę zachęcamy do podpisania listu solidarnościowego.

Wyślij protest

Warszawa: Protesty anty-NATO

Militaryzm

9 lipca w Warszawie odbyły się różnie akcje przeciw NATO. Protesty organizowały m.in anarchiści i Inicjatywa Stop Wojnie.

Warszawska Federacja Anarchistyczna organizowała akcję na pl. Konstytucji pod hasłem "Jedzenie Zamiast Bomb". Anarchiści rozdawali przechodniom ciepłe posiłki i ulotki. Na transparentach były hasła tak jak "Wojna jest jedyną zabawą bogatych, w której biorą udział biedni" i "Ani Waszyngton ani Moskwa".

„NATO powstało jako odpowiedź na rosnącą potęgę ZSRR: Sojusz miał bronić kapitalizmu i demokracji przed spodziewaną sowiecką agresją. Taka była teoria. W praktyce Sojusz od samego początku wspierał reżimy, które mordowały przeciwników politycznych, popełniały ludobójstwa, zwalczały reformy społeczne" – mówił jeden z anarchistów.

Głowna demonstracja dnia była organizowana przez ISW i brały w niej udział różnie organizacje lewicowe i anarchistyczne. W demonstracji uczestniczyli również zagraniczni aktywiści z różnych krajów świata. Nieobecni były liberałów z takich organizacje jak Partia Razem czy Krytyki Politycznej i inni będący pod ich wpływem.

Demonstracja przechodziła przed ambasadami USA, Kanady, Francji i Niemiec.

Przed przemarszem policja utrudniała przybycie na miejsce demonstracji i różnie osoby indywidualne i co najmniej 2 grupy ludzi zostały otoczonych i legitymowanych.

Kraków: Akcja solidarnościowa przeciw EasyJet

Prawa pracownika

10 lipca w Krakowie odbyła się akcja solidarnościowa ze związkowcami zwolnionymi z firmy EasyJet w Hiszpanii. Easyjet, to jedna z najbardziej rentownych linii lotniczych w Europie. Pomimo niskich kosztów, firma EasyJet ma ogromne zyski. Jednak Easyjet oszczędza na pensjach pracowników. Dlatego w różnych krajach Europy - np. we Francji czy Holandii, w ostatnich miesiącach odbywają się strajki.

W Hiszpanii od końca maja trwa strajk na lotnisku w Maladze. Tam Easyjet zwoniła związkowców, z CNT i CGT. Firma chciała zwolnić ludzi i zatrudnić nowych, tańszych pracowników, więc zaczęła od zwolnienia związkowców. Jednym ze zwolnionych jest kolega ze związku CNT Alicante, który miał sprawę sądową o przywrócenie do pracy 11 lipca.

Protestujący rozdali ulotki na krakowskim Rynku i w pociągu do lotniska. Akcję zorganizował Związek Syndykalistów Polski, a wzięli w nim udział także członkowie krakowskiej Federacji Anarchistycznej.

Solidarność naszą bronią! Stop represji związkowców!

Sahara Zachodnia: Represje protestów przeciw polskiej firmie

Protesty i strajki przeciw polskiej firmy "Geofizyka Kraków" - spółka należąca do Grupy PGNiG - trwają od końca maja w Saharze Zachodniej. Prace trwające w Saharze Zachodniej zlecił marokański rząd, którego wojska stacjonują na terenie Sahary Zachodniej. Firma bierze udział w bezprawnej eksploracji złóż naturalnych okupowanego terytorium. Geofizyka Kraków na swoje działania nigdy nie otrzymała zgody mieszkańców Sahary Zachodniej.

Okupacja Maroka odbywa się wbrew prawu międzynarodowemu. Żadne państwo na świecie nie uznaje marokańskich roszczeń wobec tego terenu. Działania polskiej firmy są sprzeczne z opiniami prawnymi ONZ oraz Unii Afrykańskiej.

Akcje pracowników rozpoczęły się 26 maja. 50 pracowników, z czego 30 to Marokańczycy, a 20 Saharyjczycy, protestował; przeciw warunkom pracy oraz narzuconym normom do otrzymywanego wynagrodzenia. Druga część protestujących, 51 pracowników sprzeciwia się formie zatrudnienia - niektórzy z nich nie mieli umów o pracę. 4 czerwca protestujący zostali zwolnieni.

Demonstracje regularnie odbywają się przeciw wykorzystywaniu zasobów naturalnych i są regularnie spacyfikowane przez marokańska policję. Demonstranci domagają się prawa do pracy na swojej własnej ziemi.

Więcej informacji w raporcie Western Sahara Resource Watch.

Łamanie Prawa Pracy to świętokradztwo!

Prawa pracownika

2 lipca w hałcnowskim kościele (Bielsko-Biała) miały miejsce uroczystości, w których oprócz hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego brał udział Nuncjusz Apostolski w Polsce - Abp Celestino Migliore. Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć duchownym o zamiatanej pod dywan sprawie diecezjalnej spółki Anima Media.

W Hałcnowie, dzielnicy Bielska-Białej, w kilkudziesięciu miejscach pokazały się ogłoszenia i baner, zachęcające do odwiedzania strony, na której można wyrazić solidarność z pokrzywdzoną i przyłączyć się do protestu.

Dwa dni później, 4 lipca, pikietowaliśmy przed Nuncjaturą Apostolską w Warszawie. Uważamy, że Zrzeszenie, jakim jest Kościół rzymskokatolicki, przyzwalając na rażące i długotrwałe łamanie Prawa Pracy przez swoich członków (ks. Pawła Danka, ks. Jerzego Gibasa), staje się współodpowiedzialne za wyrządzone krzywdy.

Anima Media, Diecezja: Nie będziesz oszukiwać pracowników!

Anima Media Sp. z o. o. zatrudniła Panią D.K. w ramach stażu organizowanego przez Powiatowy Urząd Pracy, a następnie na dwie kolejne umowy o pracę na czas określony. Pracodawca spóźniał się z wynagrodzeniem, wypłacał je nieregularnie i w ratach. Okazało się też, że oszukiwał swoją pracownicę już od pierwszej umowy na czas określony, nie odprowadzając składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Od października 2015 roku zaprzestał wypłacania wynagrodzenia.

Wyślij protest

3 czerwca, rano, Pani D. K. otrzymała e-mail od Prokurenta spółki w odpowiedzi na sprawę niezapłaconych składek ZUS:

„Żyjemy w wolnym kraju, jak się komuś praca nie podoba to się może zwolnić, tym bardziej jak dochodzi do naruszeń prawa pracy przez pracodawcę. Idąc do różnych instytucji zrobiła pani jak chciała, mając oczywiście do tego prawo. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że przyszły pani pracodawca nie dowie się o tych faktach.”

Złe mięso łamie prawa pracownicze

Od kilku miesięcy, Związek Syndykalistów Polski prowadzi kampanię przeciw nielegalnym warunkom pracy we Wrocławskiej knajpie "Złe Mięso". Już nie raz związek protestował przed knajpą i wzywał właściciela lokalu do usunięcie nielegalnych praktyk. Właściciel jednak widocznie nie interesował się losem pracowników i bronił swojej praktyki neoliberalnymi wymówkami.

Inspektorzy pracy także stwierdzili łamanie wielu praw pracowniczych w niedawnych kontrolach. W restauracji część osób pracowała na czarno, część formalnie była zatrudniona na jedną czwartą etatu, choć pracowała o wiele więcej. Niektórzy musieli pracować w nadgodzinach bez dodatkowej pensji. Właściciel nie odprowadzał również składek do ZUS.

Wzywamy wszystkich do wsparcia kampanię o lepsze warunki pracy w gastronomii. Nie bądź obojętnym!

Stambuł: Anarchiści demonstrują przeciw zakazowi marszów LGBT

Świat | Dyskryminacja | Ruch anarchistyczny

W czerwcu miały się odbyć dwie demonstracje LGBT w Stambule. Parada Gay Pride miała się odbyć 26 czerwca, a Trans Pride nieco wcześniej. Organizacje konserwatywne, w tym nacjonalistyczna Partia Wielkiej Jedności (BBP) zagroziły, że jeśli władze zgodzą się na Gay Pride, to będą blokować paradę. Wiadomo, że chodziło raczej o atak.

Stambulska Gay Pride już odbyła się 12-krotnie, ale w tym roku władze postanowiły zakazać wszystkich marszów LGBT. Ale aktywiści demonstrowali pomimo zakazu, w dniach 19 i 26 czerwca.

Warszawa: Protest pielęgniarek

Prawa pracownika

Dziś przed budynkiem ministerstwa zdrowia pikietowały pielęgniarki i położne przeciwko planowanym przez Ministerstwo Zdrowia zmianom systemowym w Podstawowej Opiece Zdrowotnej (POZ). Przygotowały petycję do ministra zdrowia, w której wyrażają zaniepokojenie docierającymi sygnałami, że ich postulaty nie zostały uwzględnione na żadnym z etapów prac zespołu. Podkreślają, że nie zgadzają się na "możliwość wprowadzenia słabszego modelu opieki nad pacjentem".

Chcą sprawdzić social media zanim wydają wizy

Amerykańska agencja zajmująca się ochroną granic w ramach Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego zaproponowała wprowadzenie do formularzy wizowych nowych, dodatkowych pól. Dotyczyć będą aktywności w mediach społecznościowych, pytając o rodzaj medium i używany przez daną osobę identyfikator.

Prawdopodobnie będzie to wyglądało w ten sposób:

“Please enter information associated with your online presence—Provider/Platform—Social media identifier.”

UWAŻAJCIE CO PUBLIKUJECIE.

Bratysława: Demonstracja antyfaszystowska

Świat | Antyfaszyzm

25 czerwca w Bratysławie odbyły się 2 demonstracje - nacjonalistyczną a antyfaszystowską. W tym roku przyszło na demonstrację nacjonalistów mniej ludzi niż rok temu - tylko ok. 500 osób. Natomiast 2000-3000 osób przyszło na kontrmanifestację.

Nacjonaliści protestowali przeciwko uchodźcom i skandowali antyimigranckie hasła. Także nawoływali do rozpisania referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej.

Wideo: https://vimeo.com/172629098

Rosja: Wielki strajk kierowców ciężarówek

Świat | Strajk

Już od dwóch tygodni w całej Rosji toczy się walka kierowców tirów przeciwko nowemu systemowi opłaty dróg państwowych.

Warunki są takie, że za każdy kilometr tirem płaci się półtora rubli (do maja 2016, kiedy opłata wzrośnie do trzech rubli). Czyli, piorąc po uwagę rosyjskie przestrzeni, to jest krytyczne dla obydwóch grup kierowców – tych co pracują jako "klasyczni proletariusze", tak i dla tych, co posiadają tir. Taka sytuacja między innym ma miejsce w Dagestanie i akurat tam protesty są najbardziej radykalne.

Te pieniądze w teorii są potrzebne dla remontu dróg. Firma, która tym się zajmuje, jeżeli mówić o całym klasycznym dla gospodarki rosyjskiej schemacie w skrócie, należy do syna jednego z oligarchów, który też jest przyjacielem Putina.

Mapę protestów można zobaczyć na stronie antiplaton.info. Odbyła się już duża ilość demonstracji i strajków, mnóstwo dróg państwowych zostało zablokowanych przez kierowców. Jednym ze skutecznych środków jest „ślimak”, kiedy kolumna tirów zajmuję drogę i jedzie 10 km na godzinę.

Reakcja władzy jest następująca: zatrzymania kierowców, umowy z fałszywą delegacją, zwiększona ilość patroli policyjnych na drogach państwowych. 30.11 miała miejsce blokada obwodnicy w Moskwie. Kierowcy z całej Rosji jechali na nią w kierunku Moskwy (z samego Dagestanu miało wyjechać nawet 1000-1500 tirów). Byli zatrzymywani i przeszukiwani „w związku z zagrożeniem terrorystycznym”.

Dlaczego islamiści jeżdżą Toyotami?

Świat

Służby specjalne Stanów Zjednoczonych zwróciły się z oficjalnym zapytaniem do koncernu Toyota o kwestię półciężarówek marki Toyota (zarówno starych jak i nowych modeli) znajdujących się w rękach Państwa Islamskiego. Toyot jest nieproporcjonalnie dużo w porównaniu z samochodami innych marek.

Półciężarówki Toyoty znane są z wytrzymałości i mogą być modyfikowane tak aby służyły do celów wojskowych. Oficjalna polityka firmy Toyota zwraca uwagę na to, aby te samochody nie trafiały w ręce terrorystów. Na zdjęciach oraz filmach propagandowych przedstawiających bojowników Państwa Islamskiego widać jednak, że duża liczba tych samochodów wpadła w ręce terrorystów. Według ambasadora Iraku w USA, Państwo Islamskie zdobyło kilkaset nowych Toyot.

Sprawą pochodzenia samochodów zainteresowała się telewizja ABC-News. Według oficjalnych danych w 2011 roku na terenie Iraku sprzedano 6000 półciężarówek Toyoty.