Co jakiś czas wracam do Kanady. Nie jest znaną kapelą, choć u mnie w miasteczku swego czasu kilka osób jej słuchało. Trochę o nich napisał Fakir. Warto zapoznać się z tymi nagraniami, zanim zupełnie gdzieś zaginą.
"Skład był taki:
Korek (Arek) - gitara, vocal
Kasia - siostra Korka na vocalu
Model - perkusja
Leo - bass (wcześniej w
Garaż w Leeds)
Korek wydawał zine'a HC/Punk "Penis Underground", ostatni numer wyszedł chyba jako split z zine'em "No Alternative" robionym przez Jukeja z Wałbrzycha.
Kanada nie zagrała chyba zbyt wiele koncertów, pamiętam trzy - w Wodzisławiu na "Salonie Odrzuconych" (z tego pochodzą te ogólnie znane nagrania), w Katowicach z
Ulicą (gdzie miała miejsca słynna bitwa ze skinheadami, wśród których było trochę znajomych Kanady i doprowadziło to do różnych niesnasek na ówczesnej wątłej jeszcze scenie) i trzeci koncert u nas w Rudzie Śl. z Palcami Ireny w akademiku Szkoły Górniczej, gdzie też był jakiś młyn bo ktoś rzucił gaz łzawiący na salę.
Korek i chyba Leo z nowymi ludźmi wydali potem kasetę jako Butterflies we Flabby Records; pierwszy koncert
7 Godzin Snu zagraliśmy właśnie z Butterflies i
SKTC "Pod Rurą" w Katowicach."