Niedawno udostępniono całkiem za darmo elektroniczne wydanie książki z tekstami Romualda Mielczarskiego – jednego z założycieli polskiej spółdzielczości spożywców, twórcy i lidera „Społem”. Czytaj dalej
Ocalony po latach
Ukazał się pierwszy polski wybór pism zapomnianego, legendarnego myśliciela lewicowego, Jana Wacława Machajskiego. Czytaj dalej
Koszulki z Bohaterem!
Pojawiły się w sprzedaży koszulki upamiętniającego bohaterskiego socjalistę niepodległościowego – Stefana Okrzeję. Część dochodu z ich sprzedaży zostanie przeznaczona na koszty modernizacji naszego portalu. Zachęcamy do zakupu! Czytaj dalej
Dokument burzliwych czasów
Po 96 latach wznowiono książkę Jędrzeja Moraczewskiego, dokumentującą początki niepodległości i rolę lewicy w tworzeniu zrębów państwa polskiego, a także kontrofensywę prawicy. Czytaj dalej
Unikalne teksty przypomniane
Ukazała się prawie 700-stronicowa książka z wyborem unikalnych tekstów Jana Wolskiego – działacza spółdzielczego, teoretyka kooperacji pracy, najdłużej żyjącego ucznia Edwarda Abramowskiego. Lewicowo.pl jest jednym z patronów medialnych tej książki. Czytaj dalej
O lewicowych historykach
Ukazała się antologia tekstów badaczy dziejów i publicystów sympatyzujących z szeroko rozumianym socjalizmem. Jest to pierwszy z kilku planowanych tomów tego cyklu. Czytaj dalej
O ludowcu zabitym przez komunistów
Ukazała się książka poświęcona zapomnianemu, a bardzo zasłużonemu działaczowi ruchu ludowego, zamordowanemu przez komunistów. Autorką jest inna zasłużona działaczka ludowa. Czytaj dalej
„Czerwony książę” znów przypomniany
Ukazała się książka przypominająca działalność polityczną ministra rolnictwa w rządzie Daszyńskiego, ludowego radykała i przedstawiciela lewicy sanacyjnej – Juliusza Poniatowskiego. To już trzecia książka o nim w ciągu zaledwie czterech lat. Czytaj dalej
Broszura Ludwika Krzywickiego za darmo!
W 74. rocznicę śmierci wybitnego działacza i myśliciela lewicy redakcja pisma „Nowy Obywatel” udostępniła do darmowego pobierania elektroniczną wersję broszury Ludwika Krzywickiego. Czytaj dalej
Przypomnijmy Socjalistę-Bohatera!
Plakaty upamiętniające 65. rocznicę śmierci Kazimierza Pużaka zawisną 30 kwietnia w Lublinie, Krasnymstawie i kilku mniejszych miejscowościach województwa lubelskiego. W planach jest też mural upamiętniający postać tow. „Bazylego”. Wszystko to w ramach akcji, nad którą patronat medialny objął portal Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Wspomnienia socjalisty
Niedawno ukazał się zbiór wspomnień znanego wieloletniego działacza PPS, Leona Wasilewskiego. Czytaj dalej
Bojowe wspomnienia
Ukazały się wspomnienia polskiego Żyda, uczestnika rewolucyjnych działań w okresie zaborów. Czytaj dalej
Historia lewicowej przyjaźni ideowej
Ukazała się wznowiona pierwszy raz od 90 lat broszura Marii Dąbrowskiej o Edwardzie Abramowskim. Przygotował ją redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Antykomuniści lewicy
Ukazała się książka o wybitnych działaczach i historykach socjalizmu polskiego, Lidii i Adamie Ciołkoszach. Książka jest objęta patronatem medialnym portalu Lewicowo.pl! Czytaj dalej
Legendarna broszura za darmo
Wydawca udostępnił za darmo elektroniczne wersje broszury Stanisława Thugutta z posłowiem redaktora naszego portalu. Czytaj dalej
O młodości ideologa PPS
Ukazała się książka o pierwszych latach aktywności społeczno-politycznej znanego działacza PPS i teoretyka socjalistycznego. Czytaj dalej
Przypomniana „klasyka” lewicowo-wolnościowego harcerstwa
Niedawno ukazały się reprinty unikatowych publikacji związanych z lewicującym nurtem w polskim harcerstwie z pierwszych lat II Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Trwa rok bohatera-socjalisty
W województwie śląskim trwa Rok Henryka Sławika – działacza PPS, zaangażowanego w czasie wojny w ratowanie Żydów. Czytaj dalej
Kelles-Krauz powraca po latach
Do sprzedaży trafił niedawno nowy zbiór tekstów wybitnego teoretyka polskiej lewicy niepodległościowej – Kazimierza Kelles-Krauza. Książka zawiera m.in. tekst dotychczas nigdy nie publikowany po polsku. Czytaj dalej
Wystawa o Waryńskim
W Warszawie w przestrzeni publicznej stanęła wystawa poświęcona legendarnemu działaczowi lewicy. Można ją oglądać do 25 września „na żywo”, a bezterminowo w internecie. Czytaj dalej
Lewica o Legionach i niepodległości
Po raz pierwszy od 88 lat została wznowiona broszura znanego literata i działacza lewicy Andrzeja Struga, poświęcona Legionom i polskiemu niepodległościowemu czynowi zbrojnemu. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Socjalista o powstaniu warszawskim i wrześniu 1939
Ukazało się nowe wydanie książki zbierającej teksty Zygmunta Zaremby o powstaniu warszawskim i obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. Czytaj dalej
Klasycy polskiej spółdzielczości – znów dostępni
Ukazał się niemal 400-stronicowy zbiór tekstów najwybitniejszych polskich teoretyków i propagatorów spółdzielczości sprzed roku 1939. Współredaktorem książki jest redaktor naszego portalu. Czytaj dalej
Ocalony od zapomnienia
Lada moment ukaże się obszerna biografia bardzo ważnego myśliciela lewicowego – Jana Strzeleckiego. Czytaj dalej
Kompetentnie i obszernie o Brzozowskim
Lada moment do księgarń trafi nowa książka prof. Andrzeja Mencwela o Stanisławie Brzozowskim. Czytaj dalej
Dwa ciekawe filmy
Niedawno ukończono dwa ciekawe filmy poświęcone ważnym polskim inicjatywom postępowym sprzed wielu lat. Oba można za darmo obejrzeć w internecie. Czytaj dalej
Lewicowy terroryzm do 1914 roku
Ukazała się obszerna monografia poświęcona dziejom lewicowego terroryzmu w Polsce do roku 1914. Czytaj dalej
Socjalistka o polskich debatach
Ukazało się wznowienie książki Lidii Ciołkoszowej o debatach politycznych toczonych przez polskich emigrantów. Czytaj dalej
55 lat minęło
Po 55 latach przerwy ukazało się wznowienie ważnego tekstu Ludwika Krzywickiego. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
O Leszku Nowaku
Ukazała się praca zbiorowa z tekstami analizującymi myśl lewicowego filozofa Leszka Nowaka oraz ze wspomnieniami o nim. Czytaj dalej
Anarchizm z PRL-u przypomniany
Ukazała się książka dokumentująca edycję pisma anarchistycznego z czasów PRL i pierwszych lat III RP, tworzonego przez Ruch Społeczeństwa Alternatywnego. Czytaj dalej
Przewodnik po rewolucji
Ukazała się właśnie publikacja poświęcona rewolucji 1905 roku. Można ją za darmo przejrzeć w internecie, a wersja papierowa jest nieodpłatnie dostępna u wydawcy. Czytaj dalej
Na spółdzielczą nutę
W Internecie została udostępniona płyta „Zespolenie”, inspirowana przedwojennymi wierszami poświęconymi spółdzielczości i innym formom wspólnej pracy. Czytaj dalej
Opowieść o bohaterze
Na półki księgarń trafia właśnie książka poświęcona bohaterskiemu działaczowi i bojowcowi PPS, a następnie lewicowemu prezydentowi Łodzi – Aleksemu Rżewskiemu. Czytaj dalej
Socjalista o Piłsudskim
Po 78 latach od pierwszego wydania wznowiono książkę poświęconą Józefowi Piłsudskiemu, autorstwa jego wieloletniego współpracownika i zarazem zasłużonego działacza PPS – Leona Wasilewskiego. Czytaj dalej
Wznowienie legendarnego tekstu
Ukazało się wznowienie ważnego tekstu lidera lewicy ludowej Stanisława Thugutta „Listy do młodego przyjaciela”. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Nowa książka o polskim syndykalizmie
Niedawno ukazała się monumentalna, 800-stronicowa rozprawa poświęcona polskiemu syndykalizmowi. Czytaj dalej
Ekonomiczne koncepcje socjalistów
Ukazała się książka omawiająca ekonomiczne koncepcje polskich socjalistów i ich stosunek do problemów gospodarczych w II Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Nowy rekord!
W maju 2013 r. nasz portal był odwiedzany wyjątkowo chętnie. Zanotowaliśmy kolejny rekord ilości użytkowników. Czytaj dalej
Robotnicy – przeciwko komunistom, za socjalizmem
Przed kilkoma miesiącami ukazała się ciekawa książka analizująca z pozycji lewicowych zryw „Solidarności” z lat 1980-81. Czytaj dalej
Noc Kooperatystów
18 maja w Warszawie odbędzie się ciekawa impreza przypominająca tradycje ruchu spółdzielczego. W jej ramach planowane są zwiedzanie Muzeum Historii Spółdzielczości, wystawy okolicznościowe, prelekcje, warsztaty i inne atrakcje. Czytaj dalej
Patronujemy „Niepokornym”!
Portal Lewicowo.pl został jednym z patronów medialnych konferencji naukowej „Niepokorni – rekonstrukcje, konteksty, inspiracje. Polska radykalna filozofia społeczna przełomu XIX i XX”. Odbędzie się ona w Łodzi 24-25 maja 2013 r., a do 10 maja można zgłaszać swoje propozycje referatów. Czytaj dalej
Opowieść o prawdziwym człowieku
Ukazała się książka o jednej z najbardziej oryginalnych postaci polskiej lewicy – anarchiście Augustynie Wróblewskim. Czytaj dalej
Nowy zbiór tekstów Abramowskiego!
Właśnie ukazał się nowy, przekrojowy wybór tekstów jednej z symbolicznych postaci polskiej lewicy – Edwarda Abramowskiego. Czytaj dalej
Wybór pism lidera syndykalistów
Ukazał się wybór pism niemal zupełnie zapomnianego, a niegdyś znaczącego i wpływowego lidera intelektualnego polskiej odmiany syndykalizmu – Kazimierza Zakrzewskiego. Czytaj dalej
Wspomnienia syna ludu
Po ponad pół wieku przerwy wznowiono – w nowym opracowaniu – wspomnienia jednego ze współtwórców ludowej lewicy w Polsce. Czytaj dalej
Rarytasy z „szuflady” Broniewskiego
Ukazało się pierwsze wydanie niedokończonej powieści Władysława Broniewskiego, zrekonstruowanej na podstawie jego notatek. Oprócz tego nowa publikacja zawiera ciekawe materiały dodatkowe. Czytaj dalej
W Łodzi o lewicowych niepokornych
W maju w Łodzi odbędzie się konferencja naukowa poświęcona polskiej radykalnej filozofii społecznej przełomu XIX i XX wieku. Czytaj dalej
Znów przybyło!
Grudzień 2012 to miesiąc, w którym zanotowaliśmy rekordową ilość odwiedzin. Oznacza to, że poprzedni rekord utrzymał się zaledwie miesiąc. Czytaj dalej
Zapomniany – przypomniany
Ukazała się pierwsza biografia zupełnie zapomnianej, a ciekawej postaci – lewicowego żołnierza Legionów, który „za sanacji” związał się z radykalnym skrzydłem ruchu ludowego. Czytaj dalej
Druga biografia „Czerwonego księcia”
Ukazała się właśnie kolejna biografia Juliusza Poniatowskiego – do niedawna niemal zupełnie zapomnianego polityka lewicy ruchu ludowego i lewicy sanacyjnej. Czytaj dalej
Ruch rośnie!
Zaledwie miesiąca potrzebowaliśmy na kolejny rekordowy wynik ilości odwiedzin portalu Lewicowo.pl. Nowy wynik jest o ponad 20% wyższy od poprzedniego, a wzrost w skali roku wyniósł ponad 80%! Czytaj dalej
Konferencja o Andrzeju Strugu
Muzeum Literatury zaprasza do Warszawy na 6-7 grudnia na konferencję naukową pt. „Andrzej Strug – dzieło i czasy”. Odbędzie się ona z okazji 75. rocznicy śmierci pisarza i działacza socjalistycznego. Czytaj dalej
Wielogłos o demokratycznym socjaliście
Właśnie ukazała się praca zbiorowa poświęcona Janowi Józefowi Lipskiemu – socjaliście, działaczowi opozycji demokratycznej, jednemu z liderów PPS. Czytaj dalej
O Niepodległość i Socjalizm
Instytut Pamięci Narodowej organizuje 30 listopada w Warszawie konferencję z okazji 120. rocznicy powstania Polskiej Partii Socjalistycznej. Czytaj dalej
Znów więcej czytelników!
W październiku zanotowaliśmy kolejny rekord odwiedzalności portalu Lewicowo.pl. Natomiast wzrost liczby czytelników w skali roku wyniósł aż ponad 80%! Czytaj dalej
Spotkanie o Lidii Ciołkoszowej
27 listopada w Warszawie odbędzie się spotkanie dyskusyjne i pokaz filmowy, poświęcone legendarnej działaczce krajowej i emigracyjnej PPS, Lidii Ciołkoszowej. Czytaj dalej
Nowe wydanie wspomnień Pużaka!
Po prawie ćwierćwiekowej przerwie ukazało się nowe wydanie wspomnień legendarnego działacza PPS, Kazimierza Pużaka, z okresu II wojny światowej. Czytaj dalej
Wystawa plenerowa oraz konferencja o Bundzie
Od 2 października będzie można w Warszawie oglądać przez 3 tygodnie plenerową wystawę o historii Bundu – Żydowskiego Związku Robotników. Dzień później odbędzie się konferencja naukowa. Plansze wystawy można oglądać również w internecie. Czytaj dalej
Dwa tomy o historii lewicy
Przed kilkoma miesiącami ukazała się dwutomowa praca zbiorowa poświęcona przeszłości szeroko pojętej polskiej lewicy. Czytaj dalej
Edward Abramowski: Rewolucja robotnicza [1891]
Tak więc porządek kapitalistyczny, który stworzył wielką produkcję maszynową, skupia i nagromadza bogactwa, wydziedzicza z własności całą masę ludzi, nędzą obarcza robotników, a razem z tym przyczynia się do wzrostu klasy roboczej, organizuje ją, wzmacnia jej siły, zaprawia do walki i czyni przez to niemożebnym dłuższe znoszenie jarzma wyzysku. Porządek kapitalistyczny sam dla siebie grób kopie. Wzbogacenie się kapitalistów nie może obejść się bez wyzysku robotników, bez wywłaszczania drobnych posiadaczy, bez wielkiej produkcji. Wywłaszczeni powiększają szeregi robotników; wielka produkcja gromadzi ich, skupia i organizuje, a wyzysk pobudza ciągle do zaciętej walki. Rewolucja robotnicza staje się nieuniknioną i konieczną. Ani prawa kapitalistów, ani bagnety ich armii nie zdołają już jej powstrzymać. Proletariat krzywdzony i wyzyskiwany rośnie ciągle, organizuje się i potężnieje; nadejść więc musi chwila, kiedy on zażąda własności i swobody, kiedy zażąda udziału w tych wszystkich bogactwach, które sam wytworzył, kiedy obali rządy dzisiejsze i wydziedziczy kapitalistów. Wydziedziczyć kapitalistów z ich dzisiejszej własności, odebrać im te olbrzymie bogactwa i kapitały, jakie dziś w rękach swych dzierżą – oto jest zadanie rewolucji robotniczej, która się zbliża. Dokonanie tego jest rzeczą niezbędną, nieuniknioną. Kapitaliści i ich prawa stanowią dziś zawadę do rozwoju i szczęścia ludzkości, zawadę tę więc trzeba usunąć. Ani cywilizacja, ani wielka produkcja nie ucierpią na tym wcale. Czytaj dalej
„Równość”: Prasa, agitacja i organizacja [1901]
We wszystkich restauracjach i piwiarniach, u każdego fryzjera i golarza, i w ogóle wszędzie, gdzie chodzą robotnicy, powinny się znajdować robotnicze pisma. Mamy własny nasz dziennik polski socjalno-demokratyczny „Naprzód”, który wychodzi w Krakowie i umieszcza często korespondencje ze Śląska i z Ostrawy. „Naprzód” powinien obok „Równości” znajdować się w każdym publicznym lokalu, do którego chodzą polscy robotnicy. Oprócz tego nie powinno być ani jednej rodziny robotniczej, ani jednego domu przynajmniej, w którym by nie trzymano i nie czytano „Naprzodu” i „Równości”. Wydatek na pisma robotnicze – jeżeli się zbierze trzech lub czterech razem, to wypadnie na jednego ledwie koronę miesięcznie – powinien być stałym wydatkiem w budżecie każdego porządnego robotnika-socjalisty. Człowiek wykształcony nie może się obejść bez swojej gazety tak samo jak bez soli, wody lub chleba. Żołnierz bez karabinu i nabojów nic nie znaczy… robotnik bez pism socjalistycznych jeszcze mniej! Czytaj dalej
Leon Wasilewski: Asymilacja narodowościowa a socjalizm [1912]
Nie tylko warunki przymusu narodowego – z jednej strony, zaś asymilacji narodowej – z drugiej, są odmienne. Różny jest też ich charakter klasowy. Asymilacja jest zawsze upodobnieniem się do członków odpowiedniej klasy, gdy przymus narodowy jest poddaniem jednej klasy woli innej, czy to za pomocą nacisku ekonomicznego, czy też przez użycie władzy państwowej. Dlatego też socjaliści muszą zupełnie inaczej traktować jedno i drugie zjawisko. Kiedy kapitalista wywiera gwałt na robotniku, musimy stanąć po stronie ostatniego i występować przeciwko uroszczeniom kapitału. Kiedy jednak robotnik dobrowolnie dopasowuje się do swych towarzyszy klasowych w pokojowym obcowaniu z nimi, kiedy padają szranki językowe, istniejące wewnątrz klasy robotniczej, tak że proletariat jednego miasta tą drogą zlewa się w jedną wspólnotę, musimy się z tego tylko cieszyć. Obowiązani jesteśmy bronić robotników przed wszelkim gwałtem ze strony klas panujących i państwa klasowego. Ale nie jest naszym zadaniem utrwalanie wewnątrz masy robotniczej przegródek, które pokojowe stosunki wzajemne obalają. Czytaj dalej
Jan Nepomucen Miller: Proletariat wrósł w naród [1938]
Proletariat polski wrósł w naród i przetwarza go z chwili na chwilę nie tylko dzięki dziejowemu wysiłkowi walk od Powstania Kościuszkowskiego aż po świadomy celów i dróg życia narodowego ruch socjalistyczny, który w ostatnich latach w Polsce mimo dążenia do międzynarodowej łączności proletariatu stał się nieprzebranym rezerwuarem nowych i niewyzyskanych sił narodowych. Robotnik polski zarówno w pracy, jak i w historycznym wysiłku swej walki rewolucyjnej od r. 1905 stał się twórcą i nosicielem tego NOWEGO TYPU CZYNNEGO ŻYCIA POLSKIEGO, które znalazło swych piewców i apostołów w postaci Brzozowskich, Żeromskich, Daniłowskich. Ich praca krytyczno-artystyczna, której tyle ma do zawdzięczenia obecne pokolenie, była odbiciem (często nawet trochę tradycyjnie wykrzywionym) tego kolosalnego i niewiarogodnego wysiłku społeczno-kulturalnego proletariatu polskiego, który w tej epoce wziął na siebie odpowiedzialność za cały uśpiony i obezwładniony naród. Nie darmo Stanisław Brzozowski stwierdza, że nowa Polska datuje się od walki czynnej proletariatu polskiego z najeźdźcą, czyli od 1905 roku. Dlatego również Żeromski uznał za stosowne walczącemu proletariatowi polskiemu przekazać sen tylu pokoleń polskich – o rycerskiej szpadzie, dlatego ginącego rewolucjonistę polskiego uczcił nagrodą „Róży”. I dlatego tak śmiesznie wygląda troskliwość naszej burżuazji o „uświadomienie narodowe” robotnika polskiego, jakby istotnie patriotyzmu mógł się robotnik nauczyć tylko z wykoślawionej klasowo oświaty, przelewanej homeopatycznymi dawkami na dzieci robotników przez szkoły powszechne. Czytaj dalej
Stefania Bojarska: O ruch ludowy w Królestwie [1912]
Ludowcy z Królestwa, jako ludzie, których idealizm ideowy doskonale się godzi ze zdrowym chłopskim rozumem, nie czekając na sprzyjające warunki do szerszej akcji społeczno-politycznej, podejmują wszędzie po wsiach zadania ekonomiczno-społeczne, kulturalne, oświatowe, które i w obecnych opłakanych warunkach, przy wytężonej a wytrwałej woli są możliwe nawet u nas do zrealizowania. I oto w chwili, gdy warstwy górne, inteligencja miejska i robotnik miejski przeżywają okres apatii, chłop polski, skupiony pod sztandarem sprawy ludowej, organizuje się, tworzy setki potrzebnych mu instytucji i dochodzi do wpływu tak znacznego przez te instytucje swoje, pisma i szkoły dla młodzieży dorosłej, że poczyna rzucać ważkie słowo swej opinii i czynu wszędzie tam, gdzie dotąd umiał tylko potulnie słuchać i pełnić słowa komendy narzuconej mu z góry przez tych, co jeno z interesu materialnego lub partyjnego na przewodników mu się narzucili. I wpływ tych światlejszych, świadomych dobrze swego celu chłopów, na zebraniach kółek, spółek, kooperatyw, na zebraniach gminnych, posiedzeniach zarządów parafialnych zaczyna być tak mocny, że bije w oczy oślepiającym światłem, nieraz brutalnie jaskrawym, tych odwiecznych oświecicieli ludu. Odwaga cywilna nowych ludzi spod strzech, ich krytycyzm prosto a dosadnie wyrażony, ich wytrwałe dążenie do raz postawionego celu, poczyna niepokoić tych, którzy dotąd żyli błogo i zacisznie wśród ludu i z ludu, nie licząc się ani z jego opinią, ani z nowymi jego potrzebami, kierując ciemnymi, bezkrytycznymi masami leniwą dłonią, jak sternicy łodzią po spokojnej wodzie płynący. Czytaj dalej
Adam Ciołkosz: Przemówienie na V kongresie Międzynarodówki Socjalistycznej w Wiedniu 3 lipca 1957 roku
Zabieram głos imieniem Polskiej Partii Socjalistycznej. Od roku pojawił się nowy czynnik w polityce międzynarodowej: ujarzmione kraje Europy Wschodniej – już nie jako bezwolny przedmiot, lecz jako podmiot polityki. Biorą one swój los we własne swe ręce. Komuniści mówili nam często, o czym zresztą wiedzieliśmy sami bardzo dobrze, że nie ma powrotu do roku 1939. Teraz my możemy powiedzieć komunistom, że nie ma powrotu do roku 1944, 1947, 1952. Kiedy przed rokiem 50 000 robotników w Poznaniu porzuciło pracę i wyszło na ulice miasta, wypisali oni kredą na deskach wyrwanych z płotu trzy hasła: „Chcemy wolności, chcemy chleba, Rosjanie, wracajcie do Rosji”. To było preludium do przełomu październikowego, który również przedstawiał tylko etap w rozwoju wydarzeń w Polsce. Przyrzekano nam oswobodzenie, liberation. Co to jednak miało oznaczać? Nigdy nie pragnęliśmy nowej wojny; kraj, który w ciągu ostatniej wojny stracił 6 milionów żyć, nie może pragnąć nowej wojny. Potem mówiono o samowyzwoleniu, self-liberation. Węgrzy podjęli próbę oswobodzenia się swą własną mocą: mężczyźni, kobiety i dzieci zerwali się do walki – i zostali pobici. Mocarstwa zachodnie powtórzyły gest Poncjusza Piłata, gest, który w Polsce znamy niestety bardzo dobrze z czasów powstania warszawskiego w roku 1944. Obradujemy tutaj nad sprawą zjednoczenia Niemiec, zjednoczenia w wolności. Winniśmy jednak wybiec myślą dalej i obradować nad zjednoczeniem Europy, zjednoczeniem w wolności, albowiem linia podziału Niemiec jednocześnie dzieli Europę na dwie części. Rozstrzygające jest, że w ogóle nie ma żadnej możliwości zjednoczenia dwóch państw niemieckich (gdyż w rzeczywistości są to dwa państwa), jeśli jednocześnie nie zostanie rozwiązana kwestia Wschodu Europy. Czytaj dalej
„Głos Zagłębia”: Krwawa masakra dokonana na robotnikach kopalni „Czeladź” na Piaskach [1924]
Z chwilą, kiedy delegaci robotników zakomunikowali zebranym odpowiedź dyrektora Markiewicza, że zaliczki nie będzie, a jej wypłata odbędzie się dopiero w poniedziałek dnia 7 kwietnia b.r., wówczas zebrani przyjęli tę odpowiedź okrzykami niezadowolenia i oburzenia, w odpowiedzi na okrzyki policja konna z uliczki rozpoczęła szarżę na bezbronny tłum, robotnicy nie mogąc się cofnąć, gdyż za nimi stał szpaler policji pieszej z najeżonymi bagnetami, usiłowali krzykiem powstrzymać szarżę konnej policji, konie zestraszone krzykiem, a być może, że padło pomiędzy nie i kilka kamieni, zaczęły się odwracać, wreszcie na śliskim bruku kostkowym padać, wywołując tym zgiełk i zamieszanie, policjanci potłuczeni przez konie w zdenerwowaniu rozpoczęli strzelaninę z karabinów, w odpowiedzi, zagrzmiały salwy policjantów pieszych stojących szpalerami i kule z jednej i drugiej strony przeszyły zebrany tłum robotników. Rezultat tej dzikiej strzelaniny był tragiczny, na placu zostało: l robotnik nazwiskiem Stelmaszczyk na miejscu zabity, 7 śmiertelnie rannych, przeważnie rany postrzałowe w piersi, dotąd 3 już z nich zmarło; 6 lżej rannych, oraz wycofało się z tłumu do domu 23 lżej rannych, ogółem 37 ofiar ze strony robotników, ze strony policji l ciężko ranny od pogniecenia klatki piersiowej przez konia i kilku lżej rannych, potłuczonych przy spadaniu z koni. Czytaj dalej
Dorota Kłuszyńska: Rada Narodowa obejmuje we władanie Śląsk Cieszyński
W Radzie Narodowej od września 1918 r. do sierpnia 1920 r. socjaliści odgrywali przodującą rolę z tow. Regerem, Kunickim i Kłuszyńską na czele. Dysponowali sprawną organizacją polityczną, zawodową i oświatową i robotnicy, w pierwszym rzędzie górnicy i hutnicy, zdolni byli do obrony Śląska, a zwłaszcza zagłębia węglowego. We wszystkich przedsiębiorstwach zaprowadzono 8-godzinny dzień roboczy, rozszerzono ustawodawstwo ochronne robotników, ale walka narodowościowa rozpoczęta przez Czechów nie pozwalała na dalszą owocną pracę; cały wysiłek skierowany był na obronę, zapanowały walki nieustające, w każdej gminie. Powstanie rządu robotniczo-chłopskiego w Lublinie i później w Warszawie powitano na Śląsku bardzo gorąco, zwłaszcza robotnicy oświadczyli gotowość popierania go z całej siły, czemu dano wyraz na 23 zgromadzeniach, zwołanych w większych miejscowościach 1 grudnia 1918 r. W rezolucji uchwalonej powiedziano, że lud polski zamieszkujący Ziemię Śląską uważa ją za nierozerwalnie związaną z państwem polskim i postanowiono wziąć udział w wyborach do Sejmu w Warszawie. Na uwagę zasługuje bohaterska walka górników zagłębia karwińsko-ostrawskiego. Przez sześć tygodni trwali w strajku politycznym, nie wykuwając żadnych żądań ekonomicznych, wyłącznie przyłączenia całego Śląska do Polski. Czytaj dalej
Tadeusz Gładych: Żydowskie teatralne studio robotnicze [1932]
Wchodzę do okrągłej, biednej sali. Nikt się nie tłoczy. Wszyscy są uprzedzająco, aż śmiesznie grzeczni dla siebie. Miejsca są bardzo tanie: po złotemu pierwsze rzędy. Lecz przedstawienie nie zaczyna się jeszcze. Rozmowy rozpierają teraz, wprost rozświetlają mroczną salę proletariackiego teatru. W holu robotnicy niosą worki, po schodach, w prawo. Po lewej stronie urzędnik młyna, garbaty Josef, odprawia z niczym gromadę zredukowanych tragarzy, którzy nieśmiało, a potem groźnie protestują. Wpada policjant i przepędza ich. Wybuchają śmiechem trzej kupcy, którzy pod ścianą czekają na właściciela. „Więcej worków!” – woła dozorca do tragarzy, a sam uprowadza w ciemny kąt jedną z pracownic. – „Wy, socjaliści, szmocjaliści!” – woła Josef za zredukowanymi, którzy odchodzą, złorzecząc sługusowi kapitału.
A na górze widzimy inną tragedię w przekroju młyna. Estera, córka jednego z tragarzy, Głuchego, skarży się swojemu uwodzicielowi, synowi właściciela, że jest w ciąży. Czołga się u jego kolan, lecz on śmieje się z niej i ucieka przed jej lamentem. Dwie te akcje, splecione z sobą, rozwijają się z zawrotną szybkością. Raz po raz ukazują się to robotnicy walczący o swoje prawa, to na razie zwycięski i szyderczy kapitalista. Podły, wstrętny Josef, dowiedziawszy się od tragarzy, że Estera jest w ciąży, przy pierwszej sposobności wykrzykuje tę tragiczną wiadomość w niesłyszące uszy Głuchego. Cieszy go przerażenie malujące się na twarzy starca. Chichocze. Głuchy ucieka nieprzytomnie i ulega wypadkowi. Poranione jego ciało składa tłum u stóp młynarza, z okrzykiem „Tyś to sprawił!”. Nigdy dotąd nie widziałem takiego teatru. Ani takiego widza, ani takiego aktora. Widz chłonie słowa aktorów, mimo woli naśladuje gesty, skamieniały w zasłuchaniu, płonący w podnieceniu. Gra aktorów niezwykle bezpośrednia, naturalna, jarzmiąca. Ubrani tak, jak się ubierają współcześni proletariusze żydowscy. Nie ma wśród nich zawodowych aktorów. Oni stali się aktorami, bo to jest jeszcze jeden sposób walki. Czytaj dalej
Mieczysław Niedziałkowski: Nasz stosunek do Józefa Piłsudskiego. Piłsudski jest „człowiekiem prawicy społecznej” [1929]
„Człowiek socjalizmu” został „człowiekiem prawicy społecznej”. „Pomajowy” system rządzenia – to próba oparcia Rzeczypospolitej na interesach społecznych, gospodarczych i politycznych, na ideologii i psychologii „Polski posiadającej”, to próba ugruntowania formy bytu państwa przeciwko interesom, ideałom, dążeniom, pragnieniom, potrzebom „Polski pracującej”. Można ubierać tę prawdę w najbardziej fantastyczne szaty demagogii dziennikarskiej, można wyprawiać przeróżne komedie z tzw. partyjnictwem itd. A jednak prawda pozostanie prawdą. Józef Piłsudski w r. 1929 jest zaprzeczeniem, przeciwieństwem, „antypodem” Józefa Piłsudskiego z r. 1905, i r. 1914, z r. 1918 nawet. Dyktator fetowany na zamku w Nieświeżu zwyciężył ostatecznie członka CKR PPS, spiskowca spod Bezdan, komendanta I Brygady, ludowego Naczelnika z listopada r. 1918. Karta została zapisana do ostatniej litery, karta „wielkiej przemiany”. Piłsudski z r. 1926-1929 jest wodzem „gasnącego świata” starej Polski, Polski związków ziemian, „Lewiatanów”, biurokracji i „sanacji moralnej”. „Tamten” Piłsudski jest częścią historii PPS. „Ten” Piłsudski jest taranem, który uderza w socjalizm i w demokrację. On stworzył „pomajowy” system rządzenia. On przewodzi tym, którzy stoją „po drugiej stronie barykady”. W przededniu walki decydującej trzeba powiedzieć jasno i otwarcie to, co jest prawdą. Czytaj dalej
Norbert Barlicki: O cześć wam, panowie magnaci! [1919]
A to znaczy, że pan-obszarnik w Polsce znowu staje się władcą życia i śmierci krociowych rzesz robotników rolnych, znowu według swego kaprysu może ich wyrzucać na gościniec, aby w posępnym pochodzie wydziedziczone masy szły na obczyznę szukać pracy, szły na głód i poniewierkę wśród obcych. A to znaczy, że w odradzającej się Polsce nie chce pan-obszarnik przyznać krociowym masom nędzarzy prawa do pracy i prawa do życia we własnej ich ojczyźnie; pan-obszarnik, który wszedł do sejmu z falangą swoich niskich sługusów, gotowych na wszystko. I to się dzieje w okresie najgłębszych przewrotów społecznych! I to się dzieje wśród szalejących burz na wschodzie i zachodzie! Zali i u nas musi z nieubłaganą koniecznością rozegrać się krwawy dramat, aby lud nareszcie wziął swoje prawo, wydarte mu przemocą i podstępem w powodzi wieków? Ten lud, co walczył za wyzwolenie swej ojczyzny i powitał jej odrodzenie uśmiechem radości? Ten lud, co oczekiwał cierpliwie, aż sejm suwerenny zadecyduje i przywróci mu nieprzedawnione jego prawa? Ten lud, którego cierpliwość i wstrzemięźliwość jest godna najwyższego podziwu? I cóż temu ludowi powiecie teraz, wy, jego wybrańcy, którzyście sami tych praw mu we wczorajszym głosowaniu zaprzeczyli? Jaką wieść zawieziecie gromadom chłopów, których wypłowiałe od słońca i niepogody oczy, pełne nadziei zwracają się ku sejmowi obradującemu w stolicy Polski wyzwolonej? Czytaj dalej
Maria Paszkowska: 1 maja 1907 r. na Serbii
Wspólny niepokój, co się dzieje 1 maja na mieście i w całym kraju, i żal, że się nie jest razem z partią na wolności, jednoczyły nas 1 maja. Świętowanie zaczęłyśmy od zgromadzenia w najobszerniejszej celi na II piętrze, w której mieszkały tow. Uzięblina i Hanna Gomolińska. Najdłuższy referat o znaczeniu 1 maja wygłosiła Feinsteinówna (SDKPiL), a potem przedstawicielki każdej partii w mniej lub więcej krótkim przemówieniu uczciły święto. Trochę podyskutowałyśmy, ale bez zaciekłości. Potem z rozwiniętym czerwonym sztandarem z napisem: „Niech żyje 1 maja!” urządziłyśmy milczący pochód po korytarzach, zatrzymałyśmy się na II piętrze przy oknie, które wychodziło jednocześnie na ulicę i na Pawiak i wychyliłyśmy sztandar za okno. Honor trzymania sztandaru oddałyśmy „bezpartyjnej” 4-letniej Wandzi Frenklównie. Mała zacisnęła sztandar mocno w piąstkach z miną wielce poważną i namaszczoną. Towarzysze z Pawiaka, którzy mieli mniej szeroką konstytucję, niż my na Serbii, i nie mieli sztandaru, uśmiechem i ukłonami witali nasz sztandar. Uciecha ta trwała zaledwie parę minut, wkrótce bowiem ujrzałyśmy skierowane w okno lufy karabinów. Sztandar schowałyśmy, a same rozpierzchłyśmy się po korytarzach i celach. Czytaj dalej
Centralny Komitet Wykonawczy PPS: Niech się święci 1 maja! [1939]
Brońmy Niepodległości! Towarzysze! Obywatele! Pod tymi hasłami będziemy obchodzić nasze tegoroczne Święto Majowe. Z tymi hasłami wyjdziemy w dniu pierwszym maja na ulice miast i osad fabrycznych, wsi i osiedli. Pod naszymi sztandarami, pod którymi całe pokolenia socjalistów polskich toczyły bohaterski bój z przemocą zaborców, zgromadzą się wraz z nami masy pracujące miast i wsi i stwierdzą swoją gotowość niesienia choćby największych ofiar w imię Wolności i Niepodległości. W tym przełomowym momencie naszych dziejów, gdy „Trzecia” Rzesza Niemiecka, zniszczywszy niezależność narodów czeskiego i słowackiego, grozi najazdem i zaborem wszystkim narodom z Rzeszą sąsiadującym, klasa pracująca Polski musi zdobyć się i ZDOBĘDZIE SIĘ na największą jedność wewnętrzną i solidarność ideową, albowiem to stanowić będzie o istotnej sile oporu narodu polskiego przed nadchodzącą nawałnicą wojenną. A gdy dojdzie do ogniowej próby – jedynie masy potęgą swojego entuzjazmu i dzielności złamią każdą próbę zamachu na całość i niepodległość Polski. I dlatego 1 maja musi być dniem nie tylko mobilizacji mas robotniczych, chłopskich i pracowniczych, ale jednocześnie manifestacją jedności i poczucia historycznej odpowiedzialności za obronę i przyszłość Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Centralny Komitet Wykonawczy Polskiej Partii Socjalistycznej: Odezwa pierwszomajowa z 9 kwietnia 1922 r. [1922]
Lud pracujący Polski musi ze szczególną siłą rzucić rękawicę ponoszącej się u nas reakcji. Dąży ona coraz zuchwalej do wzięcia w swoje ręce niepodzielnej władzy – do wzmocnienia i utrwalenia rządów ciemnoty klerykalnej, ucisku mniejszości narodowych, niczym nieskrępowanego wyzysku paskarskiego. Reakcja dąży do obalenia 8-godzinnego dnia pracy, kas chorych, do pozbawienia robotników prawa strajku, knuje stany wyjątkowe, drwi z podstawowych swobód obywatelskich. Sztandar nasz jest sztandarem wszystkich wyzyskiwanych. Żądania nasze wyrażają potrzeby wszystkich ludzi pracy: robotników miejskich i wiejskich, inteligencji pracującej, włościan małorolnych. Wzywamy więc wszystkich ludzi pracy, aby 1 maja przyłączyli się do szeregów socjalistycznych, aby stanęli pod dumnym znakiem wyzwolenia pracującej Ludzkości. Niech dzień 1 maja będzie dniem łączności wszystkich ludzi pracy w imię wspólnego frontu walki klasowej w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej. Czytaj dalej
„Równość”: Święto pracy [1900]
Gdziekolwiek spojrzymy, wszędzie partia nasza odnosi zwycięstwo za zwycięstwem, odbiera przywilej po przywileju staremu, strupieszałemu społeczeństwu. Dziś partia nasza nawet u nas, w kraju ciemnoty, zdobyła sobie poważanie rządu i całej ludności, wpływa na ustawodawstwo, na administrację, na cały sposób myślenia i rozumowania u ludzi. Ale w dniu pierwszego maja nie tylko w ogólności odbywamy przegląd naszej armii robotniczej. W dniu tym powtarzamy nasze dawne najgłówniejsze żądania: ośmiogodzinnego dnia roboczego i powszechnego prawa głosowania. 8-godzinny dzień roboczy! Czyż trzeba w dniu 1 maja 1900 uzasadniać jeszcze, dlaczego go żądamy, dlaczego on jest niezbędny dla rozwoju cielesnego i duchowego proletariatu? Ostatni wielki ruch górników bardziej pouczył wszystkich robotników o tym, niżby to uczyniły najgruntowniejsze badania i wywody: 8-godzinny dzień pracy stworzy robotników silnych i zdrowych, pozostawi im czas do rozrywki, do oddania się rodzinie, do kształcenia się; zmniejszy liczbę pozbawionych pracy, wraz z podwyższeniem płacy, które jest z nim ściśle związane, podniesie stopę życiową robotnika. Wszystko to są korzyści, które każdy robotnik obecnie zna i pojmuje. I nie tylko robotnik! Przypomnijmy sobie słowa prorocze posła nie robotniczego, ale burżuazyjnego, prof. Roschmana, w parlamencie austriackim podczas debaty nad strajkiem górników: „8-godzinny dzień roboczy musi nadejść, bez względu na to, czy sobie kto tego życzy, czy nie”. Czytaj dalej
Stanisław Brzozowski: Doktrynerzy bezwładu [1906]
Polityka międzynarodowa proletariatu uczy nas uważać zwycięstwo każdego poszczególnego proletariatu narodowego czy państwowego za cząstkę ogólnego wszechświatowego proletariackiego zwycięstwa. Nie znaczy ona jednak bynajmniej – aby droga do zwycięstwa była wszędzie jednakowa. Socjalizm nie spada z nieba, lecz wyrasta z ziemi. Żądać utożsamienia polityki proletariatu polskiego z tą, jaką prowadzi klasa robotnicza w Rosji, jest to żądać zmiany stosunków statystycznych pomiędzy ludnością miejską a wiejską w Królestwie, jest to żądać zmiany całej historii polskiej: jest to, słowem, żądać od proletariatu polskiego, aby jak najmniej o sobie i warunkach swego życia wiedział, najchaotyczniej i najsłabiej chciał, jest to – organizację ślepoty i bezwładu uznawać za cel swojej taktyki partyjnej. Historia też nie odmówi Socjal-Demokracji Królestwa Polskiego i Litwy zaszczytu, że paradoksalnemu zadaniu organizowania niemocy proletariatu naszego służyła z wielką wytrwałością. SDKPiL poczyta to sobie być może istotnie za chlubę. Warunki ekonomiczne są wszystkim – człowiek powinien wobec nich być tylko ciemną i podatną marą. Paraliż polityczny jako cel i przedmiot dążeń – w tym się wyraża czystej wody marksizm Róży Luksemburg i towarzyszów. Czytaj dalej
Ludwik Winterok: Chleb powszedni [1932]
Stary socjalista francuski, jeden z tak zwanych utopistów, Karol Fourier, miał kiedyś następującą przygodę: pracował w jakimś biurze handlowym i razu pewnego otrzymał polecenie, by zatrzymać przeznaczony dla firmy okręt z ryżem i zatopić, albowiem chodziło o to, żeby cena ryżu była wysoka, a dowóz ryżu byłby ją obniżył. Wówczas przyszło mu na myśl, że dziś mamy „nędzę z nadmiaru”. Troską kapitalistów jest to, by nie było za wiele towarów, bo wtedy ceny spadną. Obliczono, że zapasy zboża, cukru, kawy, nagromadzone z poprzednich zbiorów starczyłyby na wyżywienie całej ludzkości przez rok i drugi. Czyż można sobie wyobrazić większe głupstwo, jak fakt, że ludzie, zamiast te ogromne zapasy wykorzystać, prowadzą z nimi walkę, starają się je zniszczyć! I niszczy się te bogactwa, owoce ludzkiej pracy: w Ameryce pali się pszenicą pod kotłami, w Brazylii topi i pali miliony worków kawy, na wyspie Cejlon niszczy miliony funtów herbaty. W Stanach Zjednoczonych wlewa się do rzeki ogromne ilości mleka, pali się bawełnę. W Anglii powstaje pomysł zniszczenia ogromnej ilości warsztatów tkackich. Czyż więc, cała ludzkość wpadła w obłęd, że tak marnotrawi bogactwa, gdy milionowe rzesze chodzą głodne i półnagie, gdy miliony dzieci można by nakarmić zatopionym mlekiem? To nie ludzkość oszalała, ale kapitalizm nie dopuszcza chleba ani tkanin do tych, którzy by się chcieli nakarmić i przyodziać. W imię podtrzymania zysków przez podbicie cen, kapitalizm głodzi i obdziera z najniezbędniejszych środków masy robotnicze, ich rodziny. Cóż to jest kapitalizm? To taki porządek, w którym nie chodzi o to, by każdy miał, czego mu potrzeba do życia, ale o to, by panowie kapitaliści mieli wysokie zarobki. Czytaj dalej
Marian Porczak: Piatiletka sanacyjna. W piątą rocznicę zamachu majowego 1926 r. [1931]
Narodowa demokracja rychło zrzuciła maskę i otwarcie zwalczać poczęła ustrój demokratyczny. Piłsudski grał dalej rolę „żołnierza demokracji”, by pod tą maską, umożliwiającą mu oparcie o lud pracujący, dokonać przewrotu i zdobyć armię i władzę. Świetnie do powodzenia zamachu przyczyniły się niepohamowane ataki prawicy nacjonalistycznej na ustrój demokratycznej Rzeczypospolitej. Agitacja prawicy za faszyzmem i próby zastosowania faszystowskich środków walki o władzę sprzyjały skrytym zamiarom dyktatorskim ze strony Piłsudskiego, lepiej wojskowo do zamachu przygotowanego. Niepopularność rządów prawicy wśród mas pracujących potęgował jej reakcyjny program społeczny i sanacyjno-skarbowy, zdążający w interesie kapitalizmu do ograniczenia ustawodawstwa robotniczego, obniżania świadczeń społecznych; zmierzający do „uzdrowienia” skarbu państwa kosztem pracowników państwowych, emerytów i inwalidów i grożący kolejarzom masową redukcją. Masy robotnicze zagrożone w swych zdobyczach społecznych i politycznych, gnębione drożyzną i bezrobociem wobec uporczywych wichrzeń prawicy, rzesze pracowników państwowych, zagrożone w swym bycie, widziały w rządach prawicy śmiertelnego wroga swych najżywotniejszych interesów i nie mogły się nie wzburzyć. Ten antyludowy i antyspołeczny program prawicy, cierpienia gnębionego skutkami wojny, niedostatkiem ludu, to jego rozgoryczenie głębokie, to wszystko wyzyskał Piłsudski dla swych celów przewrotowych. Wystąpienie Piłsudskiego zrozumiały masy pracujące jako walkę z wrogim im programem sanacyjnym prawicy. W zwycięstwie Piłsudskiego chciały widzieć poprawę swej doli, zmniejszenia drożyzny, bezrobocia; obronę ustroju demokratycznej Rzeczypospolitej i zabezpieczenie zdobyczy społecznych i praw wolnościowych. Piłsudski wyzyskał zaufanie mas pracujących, które jeszcze widziały w nim obrońcę demokracji i wodza biednych, uciśnionych ludzi. Piłsudski po maju, tworząc swoją partię, zawarł sojusz z ugrupowaniami prawicy społecznej: wielkiego kapitału i konserwatywno-monarchistycznego ziemiaństwa szlacheckiego. Interesy mafii i tych grup prawicowych dały się pogodzić. „Piłsudczycy” zapragnęli dzierżyć ster państwa nieprzerwanie, zabezpieczyć sobie wszystkie stanowiska intratne i godności, grupy kapitalistyczno-obszarnicze spostrzegły okazję do zabezpieczenia swych klasowych, egoistycznych interesów i odbudowy rodowych, kastowych, społecznych i politycznych przywilejów. Wydobyci z niebytu politycznego bankruci konserwatywni spostrzegli, że mogą jeszcze „odegrać się”; monarchiści widzą w Piłsudskim pioniera monarchii absolutnej w Polsce. Na przeszkodzie tym apetytom i marzeniom stanęła obowiązująca Konstytucja i Sejm demokratyczny. Czytaj dalej
Kazimierz Pużak: Z pobytu II Brygady w Rosji [1938]
Szczególnie do żywego dotknął Hołówkę przebieg audiencji u Trockiego, komisarza spraw wojskowych. Sens jej sprowadzał się do jednego: Trocki nie zgadza się na tworzenie odrębnych wojskowych jednostek narodowościowych. Na zapytanie, dlaczego istnieją łotewskie oddziały wojskowe – odpowiedział, że wynika to z zaufania, jakie ma do Łotyszów; do Polaków tego zaufania nie ma. Na tym audiencja się skończyła. Byliśmy też u Lenina. Trafiliśmy na dość ucieszny moment bytności delegacji z fabryki Sormowskiej pod Niżnym Nowogrodem. Delegacja przyjechała z tzw. pokłonem. Lenin pytał ich, jak idzie produkcja armat małokalibrowych – odpowiedzieli, że miesięcznie fabryka wypuszcza dwie armaty. Na to Lenin: a ile produkowano za caratu; odpowiedź – 60; a przy Kiereńskim – odpowiedź – 12; Lenin: – ja was sukinsyny zmuszę, że będziecie produkować co najmniej 10 armat miesięcznie. A teraz – won! Właśnie na tę scenę wyrzucania patrzyliśmy. Czytaj dalej
Stanisław Dubois: W imię logiki. O zalegalizowanie Komunistycznej Partii Polski [1934]
A więc jeśli tak jest, jeżeli nie tylko komuniści, ale i inne grupy polityczne w obecnym okresie dziejowym kryzysu kapitalizmu, szczerze czy nieszczerze, co dla naszego rozumowania jest obojętne, głoszą hasła „przebudowy społecznej”, dążą do „zmiany obecnego ustroju” i wcale, ale to wcale nie odżegnują się od „przemocy”, przeciwnie wyznają kult siły i nią się posługują czy też chcą posługiwać – to dlaczego jednych, tj. komunistów i socjalistów – wsadza się za to do więzienia, a inni nie tylko chodzą bezkarnie po ulicach, ale otrzymują dodatkowo ordery, urzędy i dostojeństwa? Dodawać nie trzeba, bo to już było wielokroć stwierdzone, że wszelkie nadzieje, że represjami „stłumi” się jakiś większy ruch społeczno-polityczny – są płonne. Historia dała na to wiele dowodów. Przeciwnie, represje dodają komunistom aureoli, jednają im sympatie, sympatie, których by nie mieli, gdyby działali jawnie, gdyż masy poznałyby się rychło na ich rozbijackiej, obłudnej i demagogicznej roli. W tych więc warunkach, głoszony przez nas od dawna, postulat zalegalizowania Komunistycznej Partii Polski staje się niesłychanie aktualny. Czytaj dalej