Informacja o powrocie do Poznania skrzydłowego Lecha pojawiła się podczas czatu na Twitterze trenera Jana Ubrana z kibicami. To jednak żadna nowość, bo kontrakt Formelli z Arką kończy się
30 czerwca i na jego mocny poznański klub ma prawo zażądać powrotu 20-latka do stolicy Wielkopolski.
Niechciany w tej rundzie w Lechu Formella w Arce imponuje znakomitą formą. W 11 meczach zdobył sześć goli i zapisał cztery asysty. Skok dyspozycji musiał zostać zauważony w
Poznaniu, z tego też względu Lech będzie zapewne chciał swojego skrzydłowego z powrotem w drużynie.
- To jest jasny sygnał z Poznania, że dokładnie obserwują grę Darka i ta bardzo im się spodobała. Oczywistością jest, że po wygaśnięciu umowy z Arką, a więc 30 czerwca, Lech ma prawo zażądać powrotu piłkarza do Poznania. Do tego został jednak trochę czasu i wszystko może się jeszcze wydarzyć - mówi rzecznik prasowy Arki Tomasz Rybiński.
Jak informował wcześniej dyrektor sportowy gdyńskiego klubu Edward Klejndinst, Arka już negocjuje z Lechem i stara się zatrzymać Formellę na dłużej. Sam zawodnik jest chętny do pozostania w drużynie, tym bardziej, że ta awansowała właśnie do ekstraklasy.
Ewentualny powrót w lipcu Formelli do Poznania nic jeszcze nie oznacza. Arka w dalszym ciągu może negocjować kolejne wypożyczenie zawodnika, chyba, że działacze Lecha z trenerem Urbanem na czele jasno stwierdzą, że skrzydłowy zostanie na nowy sezon przy Bułgarskiej. Formella ma w Arce jednak pewne miejsce. Sam skrzydłowy chciałby wrócić do Lecha pod warunkiem możliwości regularnego grania. Jeśli w wizji trenera Urbana będzie tylko dodatkiem (jak dotychczas), wybierze wówczas Gdynię.
TADEUSZ SOCHA: JEŚLI AWANSUJEMY, TO ZOSTANĘ W ARCE