Ukazał się pierwszy polski wybór pism zapomnianego, legendarnego myśliciela lewicowego, Jana Wacława Machajskiego. Czytaj dalej
Koszulki z Bohaterem!
Pojawiły się w sprzedaży koszulki upamiętniającego bohaterskiego socjalistę niepodległościowego – Stefana Okrzeję. Część dochodu z ich sprzedaży zostanie przeznaczona na koszty modernizacji naszego portalu. Zachęcamy do zakupu! Czytaj dalej
Dokument burzliwych czasów
Po 96 latach wznowiono książkę Jędrzeja Moraczewskiego, dokumentującą początki niepodległości i rolę lewicy w tworzeniu zrębów państwa polskiego, a także kontrofensywę prawicy. Czytaj dalej
Unikalne teksty przypomniane
Ukazała się prawie 700-stronicowa książka z wyborem unikalnych tekstów Jana Wolskiego – działacza spółdzielczego, teoretyka kooperacji pracy, najdłużej żyjącego ucznia Edwarda Abramowskiego. Lewicowo.pl jest jednym z patronów medialnych tej książki. Czytaj dalej
O lewicowych historykach
Ukazała się antologia tekstów badaczy dziejów i publicystów sympatyzujących z szeroko rozumianym socjalizmem. Jest to pierwszy z kilku planowanych tomów tego cyklu. Czytaj dalej
O ludowcu zabitym przez komunistów
Ukazała się książka poświęcona zapomnianemu, a bardzo zasłużonemu działaczowi ruchu ludowego, zamordowanemu przez komunistów. Autorką jest inna zasłużona działaczka ludowa. Czytaj dalej
„Czerwony książę” znów przypomniany
Ukazała się książka przypominająca działalność polityczną ministra rolnictwa w rządzie Daszyńskiego, ludowego radykała i przedstawiciela lewicy sanacyjnej – Juliusza Poniatowskiego. To już trzecia książka o nim w ciągu zaledwie czterech lat. Czytaj dalej
Broszura Ludwika Krzywickiego za darmo!
W 74. rocznicę śmierci wybitnego działacza i myśliciela lewicy redakcja pisma „Nowy Obywatel” udostępniła do darmowego pobierania elektroniczną wersję broszury Ludwika Krzywickiego. Czytaj dalej
Przypomnijmy Socjalistę-Bohatera!
Plakaty upamiętniające 65. rocznicę śmierci Kazimierza Pużaka zawisną 30 kwietnia w Lublinie, Krasnymstawie i kilku mniejszych miejscowościach województwa lubelskiego. W planach jest też mural upamiętniający postać tow. „Bazylego”. Wszystko to w ramach akcji, nad którą patronat medialny objął portal Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Wspomnienia socjalisty
Niedawno ukazał się zbiór wspomnień znanego wieloletniego działacza PPS, Leona Wasilewskiego. Czytaj dalej
Bojowe wspomnienia
Ukazały się wspomnienia polskiego Żyda, uczestnika rewolucyjnych działań w okresie zaborów. Czytaj dalej
Historia lewicowej przyjaźni ideowej
Ukazała się wznowiona pierwszy raz od 90 lat broszura Marii Dąbrowskiej o Edwardzie Abramowskim. Przygotował ją redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Antykomuniści lewicy
Ukazała się książka o wybitnych działaczach i historykach socjalizmu polskiego, Lidii i Adamie Ciołkoszach. Książka jest objęta patronatem medialnym portalu Lewicowo.pl! Czytaj dalej
Legendarna broszura za darmo
Wydawca udostępnił za darmo elektroniczne wersje broszury Stanisława Thugutta z posłowiem redaktora naszego portalu. Czytaj dalej
O młodości ideologa PPS
Ukazała się książka o pierwszych latach aktywności społeczno-politycznej znanego działacza PPS i teoretyka socjalistycznego. Czytaj dalej
Przypomniana „klasyka” lewicowo-wolnościowego harcerstwa
Niedawno ukazały się reprinty unikatowych publikacji związanych z lewicującym nurtem w polskim harcerstwie z pierwszych lat II Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Trwa rok bohatera-socjalisty
W województwie śląskim trwa Rok Henryka Sławika – działacza PPS, zaangażowanego w czasie wojny w ratowanie Żydów. Czytaj dalej
Kelles-Krauz powraca po latach
Do sprzedaży trafił niedawno nowy zbiór tekstów wybitnego teoretyka polskiej lewicy niepodległościowej – Kazimierza Kelles-Krauza. Książka zawiera m.in. tekst dotychczas nigdy nie publikowany po polsku. Czytaj dalej
Wystawa o Waryńskim
W Warszawie w przestrzeni publicznej stanęła wystawa poświęcona legendarnemu działaczowi lewicy. Można ją oglądać do 25 września „na żywo”, a bezterminowo w internecie. Czytaj dalej
Lewica o Legionach i niepodległości
Po raz pierwszy od 88 lat została wznowiona broszura znanego literata i działacza lewicy Andrzeja Struga, poświęcona Legionom i polskiemu niepodległościowemu czynowi zbrojnemu. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Socjalista o powstaniu warszawskim i wrześniu 1939
Ukazało się nowe wydanie książki zbierającej teksty Zygmunta Zaremby o powstaniu warszawskim i obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. Czytaj dalej
Klasycy polskiej spółdzielczości – znów dostępni
Ukazał się niemal 400-stronicowy zbiór tekstów najwybitniejszych polskich teoretyków i propagatorów spółdzielczości sprzed roku 1939. Współredaktorem książki jest redaktor naszego portalu. Czytaj dalej
Ocalony od zapomnienia
Lada moment ukaże się obszerna biografia bardzo ważnego myśliciela lewicowego – Jana Strzeleckiego. Czytaj dalej
Kompetentnie i obszernie o Brzozowskim
Lada moment do księgarń trafi nowa książka prof. Andrzeja Mencwela o Stanisławie Brzozowskim. Czytaj dalej
Dwa ciekawe filmy
Niedawno ukończono dwa ciekawe filmy poświęcone ważnym polskim inicjatywom postępowym sprzed wielu lat. Oba można za darmo obejrzeć w internecie. Czytaj dalej
Lewicowy terroryzm do 1914 roku
Ukazała się obszerna monografia poświęcona dziejom lewicowego terroryzmu w Polsce do roku 1914. Czytaj dalej
Socjalistka o polskich debatach
Ukazało się wznowienie książki Lidii Ciołkoszowej o debatach politycznych toczonych przez polskich emigrantów. Czytaj dalej
55 lat minęło
Po 55 latach przerwy ukazało się wznowienie ważnego tekstu Ludwika Krzywickiego. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
O Leszku Nowaku
Ukazała się praca zbiorowa z tekstami analizującymi myśl lewicowego filozofa Leszka Nowaka oraz ze wspomnieniami o nim. Czytaj dalej
Anarchizm z PRL-u przypomniany
Ukazała się książka dokumentująca edycję pisma anarchistycznego z czasów PRL i pierwszych lat III RP, tworzonego przez Ruch Społeczeństwa Alternatywnego. Czytaj dalej
Przewodnik po rewolucji
Ukazała się właśnie publikacja poświęcona rewolucji 1905 roku. Można ją za darmo przejrzeć w internecie, a wersja papierowa jest nieodpłatnie dostępna u wydawcy. Czytaj dalej
Na spółdzielczą nutę
W Internecie została udostępniona płyta „Zespolenie”, inspirowana przedwojennymi wierszami poświęconymi spółdzielczości i innym formom wspólnej pracy. Czytaj dalej
Opowieść o bohaterze
Na półki księgarń trafia właśnie książka poświęcona bohaterskiemu działaczowi i bojowcowi PPS, a następnie lewicowemu prezydentowi Łodzi – Aleksemu Rżewskiemu. Czytaj dalej
Socjalista o Piłsudskim
Po 78 latach od pierwszego wydania wznowiono książkę poświęconą Józefowi Piłsudskiemu, autorstwa jego wieloletniego współpracownika i zarazem zasłużonego działacza PPS – Leona Wasilewskiego. Czytaj dalej
Wznowienie legendarnego tekstu
Ukazało się wznowienie ważnego tekstu lidera lewicy ludowej Stanisława Thugutta „Listy do młodego przyjaciela”. Edycję przygotował redaktor Lewicowo.pl. Czytaj dalej
Nowa książka o polskim syndykalizmie
Niedawno ukazała się monumentalna, 800-stronicowa rozprawa poświęcona polskiemu syndykalizmowi. Czytaj dalej
Ekonomiczne koncepcje socjalistów
Ukazała się książka omawiająca ekonomiczne koncepcje polskich socjalistów i ich stosunek do problemów gospodarczych w II Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Nowy rekord!
W maju 2013 r. nasz portal był odwiedzany wyjątkowo chętnie. Zanotowaliśmy kolejny rekord ilości użytkowników. Czytaj dalej
Robotnicy – przeciwko komunistom, za socjalizmem
Przed kilkoma miesiącami ukazała się ciekawa książka analizująca z pozycji lewicowych zryw „Solidarności” z lat 1980-81. Czytaj dalej
Noc Kooperatystów
18 maja w Warszawie odbędzie się ciekawa impreza przypominająca tradycje ruchu spółdzielczego. W jej ramach planowane są zwiedzanie Muzeum Historii Spółdzielczości, wystawy okolicznościowe, prelekcje, warsztaty i inne atrakcje. Czytaj dalej
Patronujemy „Niepokornym”!
Portal Lewicowo.pl został jednym z patronów medialnych konferencji naukowej „Niepokorni – rekonstrukcje, konteksty, inspiracje. Polska radykalna filozofia społeczna przełomu XIX i XX”. Odbędzie się ona w Łodzi 24-25 maja 2013 r., a do 10 maja można zgłaszać swoje propozycje referatów. Czytaj dalej
Opowieść o prawdziwym człowieku
Ukazała się książka o jednej z najbardziej oryginalnych postaci polskiej lewicy – anarchiście Augustynie Wróblewskim. Czytaj dalej
Nowy zbiór tekstów Abramowskiego!
Właśnie ukazał się nowy, przekrojowy wybór tekstów jednej z symbolicznych postaci polskiej lewicy – Edwarda Abramowskiego. Czytaj dalej
Wybór pism lidera syndykalistów
Ukazał się wybór pism niemal zupełnie zapomnianego, a niegdyś znaczącego i wpływowego lidera intelektualnego polskiej odmiany syndykalizmu – Kazimierza Zakrzewskiego. Czytaj dalej
Wspomnienia syna ludu
Po ponad pół wieku przerwy wznowiono – w nowym opracowaniu – wspomnienia jednego ze współtwórców ludowej lewicy w Polsce. Czytaj dalej
Rarytasy z „szuflady” Broniewskiego
Ukazało się pierwsze wydanie niedokończonej powieści Władysława Broniewskiego, zrekonstruowanej na podstawie jego notatek. Oprócz tego nowa publikacja zawiera ciekawe materiały dodatkowe. Czytaj dalej
W Łodzi o lewicowych niepokornych
W maju w Łodzi odbędzie się konferencja naukowa poświęcona polskiej radykalnej filozofii społecznej przełomu XIX i XX wieku. Czytaj dalej
Znów przybyło!
Grudzień 2012 to miesiąc, w którym zanotowaliśmy rekordową ilość odwiedzin. Oznacza to, że poprzedni rekord utrzymał się zaledwie miesiąc. Czytaj dalej
Zapomniany – przypomniany
Ukazała się pierwsza biografia zupełnie zapomnianej, a ciekawej postaci – lewicowego żołnierza Legionów, który „za sanacji” związał się z radykalnym skrzydłem ruchu ludowego. Czytaj dalej
Druga biografia „Czerwonego księcia”
Ukazała się właśnie kolejna biografia Juliusza Poniatowskiego – do niedawna niemal zupełnie zapomnianego polityka lewicy ruchu ludowego i lewicy sanacyjnej. Czytaj dalej
Ruch rośnie!
Zaledwie miesiąca potrzebowaliśmy na kolejny rekordowy wynik ilości odwiedzin portalu Lewicowo.pl. Nowy wynik jest o ponad 20% wyższy od poprzedniego, a wzrost w skali roku wyniósł ponad 80%! Czytaj dalej
Konferencja o Andrzeju Strugu
Muzeum Literatury zaprasza do Warszawy na 6-7 grudnia na konferencję naukową pt. „Andrzej Strug – dzieło i czasy”. Odbędzie się ona z okazji 75. rocznicy śmierci pisarza i działacza socjalistycznego. Czytaj dalej
Wielogłos o demokratycznym socjaliście
Właśnie ukazała się praca zbiorowa poświęcona Janowi Józefowi Lipskiemu – socjaliście, działaczowi opozycji demokratycznej, jednemu z liderów PPS. Czytaj dalej
O Niepodległość i Socjalizm
Instytut Pamięci Narodowej organizuje 30 listopada w Warszawie konferencję z okazji 120. rocznicy powstania Polskiej Partii Socjalistycznej. Czytaj dalej
Znów więcej czytelników!
W październiku zanotowaliśmy kolejny rekord odwiedzalności portalu Lewicowo.pl. Natomiast wzrost liczby czytelników w skali roku wyniósł aż ponad 80%! Czytaj dalej
Spotkanie o Lidii Ciołkoszowej
27 listopada w Warszawie odbędzie się spotkanie dyskusyjne i pokaz filmowy, poświęcone legendarnej działaczce krajowej i emigracyjnej PPS, Lidii Ciołkoszowej. Czytaj dalej
Nowe wydanie wspomnień Pużaka!
Po prawie ćwierćwiekowej przerwie ukazało się nowe wydanie wspomnień legendarnego działacza PPS, Kazimierza Pużaka, z okresu II wojny światowej. Czytaj dalej
Wystawa plenerowa oraz konferencja o Bundzie
Od 2 października będzie można w Warszawie oglądać przez 3 tygodnie plenerową wystawę o historii Bundu – Żydowskiego Związku Robotników. Dzień później odbędzie się konferencja naukowa. Plansze wystawy można oglądać również w internecie. Czytaj dalej
Dwa tomy o historii lewicy
Przed kilkoma miesiącami ukazała się dwutomowa praca zbiorowa poświęcona przeszłości szeroko pojętej polskiej lewicy. Czytaj dalej
Książka o „Woli”
„Mówili wtedy o sobie, że są lewicowcami, bo wierzyli w aktywność i podmiotowość społeczną” – tak prof. Paweł Śpiewak definiuje środowisko opozycyjne z czasów PRL, opisane po latach w nowej, właśnie wydanej książce. Czytaj dalej
Maria Paszkowska: 1 maja 1907 r. na Serbii
Wspólny niepokój, co się dzieje 1 maja na mieście i w całym kraju, i żal, że się nie jest razem z partią na wolności, jednoczyły nas 1 maja. Świętowanie zaczęłyśmy od zgromadzenia w najobszerniejszej celi na II piętrze, w której mieszkały tow. Uzięblina i Hanna Gomolińska. Najdłuższy referat o znaczeniu 1 maja wygłosiła Feinsteinówna (SDKPiL), a potem przedstawicielki każdej partii w mniej lub więcej krótkim przemówieniu uczciły święto. Trochę podyskutowałyśmy, ale bez zaciekłości. Potem z rozwiniętym czerwonym sztandarem z napisem: „Niech żyje 1 maja!” urządziłyśmy milczący pochód po korytarzach, zatrzymałyśmy się na II piętrze przy oknie, które wychodziło jednocześnie na ulicę i na Pawiak i wychyliłyśmy sztandar za okno. Honor trzymania sztandaru oddałyśmy „bezpartyjnej” 4-letniej Wandzi Frenklównie. Mała zacisnęła sztandar mocno w piąstkach z miną wielce poważną i namaszczoną. Towarzysze z Pawiaka, którzy mieli mniej szeroką konstytucję, niż my na Serbii, i nie mieli sztandaru, uśmiechem i ukłonami witali nasz sztandar. Uciecha ta trwała zaledwie parę minut, wkrótce bowiem ujrzałyśmy skierowane w okno lufy karabinów. Sztandar schowałyśmy, a same rozpierzchłyśmy się po korytarzach i celach. Czytaj dalej
Centralny Komitet Wykonawczy PPS: Niech się święci 1 maja! [1939]
Brońmy Niepodległości! Towarzysze! Obywatele! Pod tymi hasłami będziemy obchodzić nasze tegoroczne Święto Majowe. Z tymi hasłami wyjdziemy w dniu pierwszym maja na ulice miast i osad fabrycznych, wsi i osiedli. Pod naszymi sztandarami, pod którymi całe pokolenia socjalistów polskich toczyły bohaterski bój z przemocą zaborców, zgromadzą się wraz z nami masy pracujące miast i wsi i stwierdzą swoją gotowość niesienia choćby największych ofiar w imię Wolności i Niepodległości. W tym przełomowym momencie naszych dziejów, gdy „Trzecia” Rzesza Niemiecka, zniszczywszy niezależność narodów czeskiego i słowackiego, grozi najazdem i zaborem wszystkim narodom z Rzeszą sąsiadującym, klasa pracująca Polski musi zdobyć się i ZDOBĘDZIE SIĘ na największą jedność wewnętrzną i solidarność ideową, albowiem to stanowić będzie o istotnej sile oporu narodu polskiego przed nadchodzącą nawałnicą wojenną. A gdy dojdzie do ogniowej próby – jedynie masy potęgą swojego entuzjazmu i dzielności złamią każdą próbę zamachu na całość i niepodległość Polski. I dlatego 1 maja musi być dniem nie tylko mobilizacji mas robotniczych, chłopskich i pracowniczych, ale jednocześnie manifestacją jedności i poczucia historycznej odpowiedzialności za obronę i przyszłość Rzeczypospolitej. Czytaj dalej
Centralny Komitet Wykonawczy Polskiej Partii Socjalistycznej: Odezwa pierwszomajowa z 9 kwietnia 1922 r. [1922]
Lud pracujący Polski musi ze szczególną siłą rzucić rękawicę ponoszącej się u nas reakcji. Dąży ona coraz zuchwalej do wzięcia w swoje ręce niepodzielnej władzy – do wzmocnienia i utrwalenia rządów ciemnoty klerykalnej, ucisku mniejszości narodowych, niczym nieskrępowanego wyzysku paskarskiego. Reakcja dąży do obalenia 8-godzinnego dnia pracy, kas chorych, do pozbawienia robotników prawa strajku, knuje stany wyjątkowe, drwi z podstawowych swobód obywatelskich. Sztandar nasz jest sztandarem wszystkich wyzyskiwanych. Żądania nasze wyrażają potrzeby wszystkich ludzi pracy: robotników miejskich i wiejskich, inteligencji pracującej, włościan małorolnych. Wzywamy więc wszystkich ludzi pracy, aby 1 maja przyłączyli się do szeregów socjalistycznych, aby stanęli pod dumnym znakiem wyzwolenia pracującej Ludzkości. Niech dzień 1 maja będzie dniem łączności wszystkich ludzi pracy w imię wspólnego frontu walki klasowej w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej. Czytaj dalej
„Równość”: Święto pracy [1900]
Gdziekolwiek spojrzymy, wszędzie partia nasza odnosi zwycięstwo za zwycięstwem, odbiera przywilej po przywileju staremu, strupieszałemu społeczeństwu. Dziś partia nasza nawet u nas, w kraju ciemnoty, zdobyła sobie poważanie rządu i całej ludności, wpływa na ustawodawstwo, na administrację, na cały sposób myślenia i rozumowania u ludzi. Ale w dniu pierwszego maja nie tylko w ogólności odbywamy przegląd naszej armii robotniczej. W dniu tym powtarzamy nasze dawne najgłówniejsze żądania: ośmiogodzinnego dnia roboczego i powszechnego prawa głosowania. 8-godzinny dzień roboczy! Czyż trzeba w dniu 1 maja 1900 uzasadniać jeszcze, dlaczego go żądamy, dlaczego on jest niezbędny dla rozwoju cielesnego i duchowego proletariatu? Ostatni wielki ruch górników bardziej pouczył wszystkich robotników o tym, niżby to uczyniły najgruntowniejsze badania i wywody: 8-godzinny dzień pracy stworzy robotników silnych i zdrowych, pozostawi im czas do rozrywki, do oddania się rodzinie, do kształcenia się; zmniejszy liczbę pozbawionych pracy, wraz z podwyższeniem płacy, które jest z nim ściśle związane, podniesie stopę życiową robotnika. Wszystko to są korzyści, które każdy robotnik obecnie zna i pojmuje. I nie tylko robotnik! Przypomnijmy sobie słowa prorocze posła nie robotniczego, ale burżuazyjnego, prof. Roschmana, w parlamencie austriackim podczas debaty nad strajkiem górników: „8-godzinny dzień roboczy musi nadejść, bez względu na to, czy sobie kto tego życzy, czy nie”. Czytaj dalej
Stanisław Brzozowski: Doktrynerzy bezwładu [1906]
Polityka międzynarodowa proletariatu uczy nas uważać zwycięstwo każdego poszczególnego proletariatu narodowego czy państwowego za cząstkę ogólnego wszechświatowego proletariackiego zwycięstwa. Nie znaczy ona jednak bynajmniej – aby droga do zwycięstwa była wszędzie jednakowa. Socjalizm nie spada z nieba, lecz wyrasta z ziemi. Żądać utożsamienia polityki proletariatu polskiego z tą, jaką prowadzi klasa robotnicza w Rosji, jest to żądać zmiany stosunków statystycznych pomiędzy ludnością miejską a wiejską w Królestwie, jest to żądać zmiany całej historii polskiej: jest to, słowem, żądać od proletariatu polskiego, aby jak najmniej o sobie i warunkach swego życia wiedział, najchaotyczniej i najsłabiej chciał, jest to – organizację ślepoty i bezwładu uznawać za cel swojej taktyki partyjnej. Historia też nie odmówi Socjal-Demokracji Królestwa Polskiego i Litwy zaszczytu, że paradoksalnemu zadaniu organizowania niemocy proletariatu naszego służyła z wielką wytrwałością. SDKPiL poczyta to sobie być może istotnie za chlubę. Warunki ekonomiczne są wszystkim – człowiek powinien wobec nich być tylko ciemną i podatną marą. Paraliż polityczny jako cel i przedmiot dążeń – w tym się wyraża czystej wody marksizm Róży Luksemburg i towarzyszów. Czytaj dalej
Ludwik Winterok: Chleb powszedni [1932]
Stary socjalista francuski, jeden z tak zwanych utopistów, Karol Fourier, miał kiedyś następującą przygodę: pracował w jakimś biurze handlowym i razu pewnego otrzymał polecenie, by zatrzymać przeznaczony dla firmy okręt z ryżem i zatopić, albowiem chodziło o to, żeby cena ryżu była wysoka, a dowóz ryżu byłby ją obniżył. Wówczas przyszło mu na myśl, że dziś mamy „nędzę z nadmiaru”. Troską kapitalistów jest to, by nie było za wiele towarów, bo wtedy ceny spadną. Obliczono, że zapasy zboża, cukru, kawy, nagromadzone z poprzednich zbiorów starczyłyby na wyżywienie całej ludzkości przez rok i drugi. Czyż można sobie wyobrazić większe głupstwo, jak fakt, że ludzie, zamiast te ogromne zapasy wykorzystać, prowadzą z nimi walkę, starają się je zniszczyć! I niszczy się te bogactwa, owoce ludzkiej pracy: w Ameryce pali się pszenicą pod kotłami, w Brazylii topi i pali miliony worków kawy, na wyspie Cejlon niszczy miliony funtów herbaty. W Stanach Zjednoczonych wlewa się do rzeki ogromne ilości mleka, pali się bawełnę. W Anglii powstaje pomysł zniszczenia ogromnej ilości warsztatów tkackich. Czyż więc, cała ludzkość wpadła w obłęd, że tak marnotrawi bogactwa, gdy milionowe rzesze chodzą głodne i półnagie, gdy miliony dzieci można by nakarmić zatopionym mlekiem? To nie ludzkość oszalała, ale kapitalizm nie dopuszcza chleba ani tkanin do tych, którzy by się chcieli nakarmić i przyodziać. W imię podtrzymania zysków przez podbicie cen, kapitalizm głodzi i obdziera z najniezbędniejszych środków masy robotnicze, ich rodziny. Cóż to jest kapitalizm? To taki porządek, w którym nie chodzi o to, by każdy miał, czego mu potrzeba do życia, ale o to, by panowie kapitaliści mieli wysokie zarobki. Czytaj dalej
Marian Porczak: Piatiletka sanacyjna. W piątą rocznicę zamachu majowego 1926 r. [1931]
Narodowa demokracja rychło zrzuciła maskę i otwarcie zwalczać poczęła ustrój demokratyczny. Piłsudski grał dalej rolę „żołnierza demokracji”, by pod tą maską, umożliwiającą mu oparcie o lud pracujący, dokonać przewrotu i zdobyć armię i władzę. Świetnie do powodzenia zamachu przyczyniły się niepohamowane ataki prawicy nacjonalistycznej na ustrój demokratycznej Rzeczypospolitej. Agitacja prawicy za faszyzmem i próby zastosowania faszystowskich środków walki o władzę sprzyjały skrytym zamiarom dyktatorskim ze strony Piłsudskiego, lepiej wojskowo do zamachu przygotowanego. Niepopularność rządów prawicy wśród mas pracujących potęgował jej reakcyjny program społeczny i sanacyjno-skarbowy, zdążający w interesie kapitalizmu do ograniczenia ustawodawstwa robotniczego, obniżania świadczeń społecznych; zmierzający do „uzdrowienia” skarbu państwa kosztem pracowników państwowych, emerytów i inwalidów i grożący kolejarzom masową redukcją. Masy robotnicze zagrożone w swych zdobyczach społecznych i politycznych, gnębione drożyzną i bezrobociem wobec uporczywych wichrzeń prawicy, rzesze pracowników państwowych, zagrożone w swym bycie, widziały w rządach prawicy śmiertelnego wroga swych najżywotniejszych interesów i nie mogły się nie wzburzyć. Ten antyludowy i antyspołeczny program prawicy, cierpienia gnębionego skutkami wojny, niedostatkiem ludu, to jego rozgoryczenie głębokie, to wszystko wyzyskał Piłsudski dla swych celów przewrotowych. Wystąpienie Piłsudskiego zrozumiały masy pracujące jako walkę z wrogim im programem sanacyjnym prawicy. W zwycięstwie Piłsudskiego chciały widzieć poprawę swej doli, zmniejszenia drożyzny, bezrobocia; obronę ustroju demokratycznej Rzeczypospolitej i zabezpieczenie zdobyczy społecznych i praw wolnościowych. Piłsudski wyzyskał zaufanie mas pracujących, które jeszcze widziały w nim obrońcę demokracji i wodza biednych, uciśnionych ludzi. Piłsudski po maju, tworząc swoją partię, zawarł sojusz z ugrupowaniami prawicy społecznej: wielkiego kapitału i konserwatywno-monarchistycznego ziemiaństwa szlacheckiego. Interesy mafii i tych grup prawicowych dały się pogodzić. „Piłsudczycy” zapragnęli dzierżyć ster państwa nieprzerwanie, zabezpieczyć sobie wszystkie stanowiska intratne i godności, grupy kapitalistyczno-obszarnicze spostrzegły okazję do zabezpieczenia swych klasowych, egoistycznych interesów i odbudowy rodowych, kastowych, społecznych i politycznych przywilejów. Wydobyci z niebytu politycznego bankruci konserwatywni spostrzegli, że mogą jeszcze „odegrać się”; monarchiści widzą w Piłsudskim pioniera monarchii absolutnej w Polsce. Na przeszkodzie tym apetytom i marzeniom stanęła obowiązująca Konstytucja i Sejm demokratyczny. Czytaj dalej
Kazimierz Pużak: Z pobytu II Brygady w Rosji [1938]
Szczególnie do żywego dotknął Hołówkę przebieg audiencji u Trockiego, komisarza spraw wojskowych. Sens jej sprowadzał się do jednego: Trocki nie zgadza się na tworzenie odrębnych wojskowych jednostek narodowościowych. Na zapytanie, dlaczego istnieją łotewskie oddziały wojskowe – odpowiedział, że wynika to z zaufania, jakie ma do Łotyszów; do Polaków tego zaufania nie ma. Na tym audiencja się skończyła. Byliśmy też u Lenina. Trafiliśmy na dość ucieszny moment bytności delegacji z fabryki Sormowskiej pod Niżnym Nowogrodem. Delegacja przyjechała z tzw. pokłonem. Lenin pytał ich, jak idzie produkcja armat małokalibrowych – odpowiedzieli, że miesięcznie fabryka wypuszcza dwie armaty. Na to Lenin: a ile produkowano za caratu; odpowiedź – 60; a przy Kiereńskim – odpowiedź – 12; Lenin: – ja was sukinsyny zmuszę, że będziecie produkować co najmniej 10 armat miesięcznie. A teraz – won! Właśnie na tę scenę wyrzucania patrzyliśmy. Czytaj dalej
Stanisław Dubois: W imię logiki. O zalegalizowanie Komunistycznej Partii Polski [1934]
A więc jeśli tak jest, jeżeli nie tylko komuniści, ale i inne grupy polityczne w obecnym okresie dziejowym kryzysu kapitalizmu, szczerze czy nieszczerze, co dla naszego rozumowania jest obojętne, głoszą hasła „przebudowy społecznej”, dążą do „zmiany obecnego ustroju” i wcale, ale to wcale nie odżegnują się od „przemocy”, przeciwnie wyznają kult siły i nią się posługują czy też chcą posługiwać – to dlaczego jednych, tj. komunistów i socjalistów – wsadza się za to do więzienia, a inni nie tylko chodzą bezkarnie po ulicach, ale otrzymują dodatkowo ordery, urzędy i dostojeństwa? Dodawać nie trzeba, bo to już było wielokroć stwierdzone, że wszelkie nadzieje, że represjami „stłumi” się jakiś większy ruch społeczno-polityczny – są płonne. Historia dała na to wiele dowodów. Przeciwnie, represje dodają komunistom aureoli, jednają im sympatie, sympatie, których by nie mieli, gdyby działali jawnie, gdyż masy poznałyby się rychło na ich rozbijackiej, obłudnej i demagogicznej roli. W tych więc warunkach, głoszony przez nas od dawna, postulat zalegalizowania Komunistycznej Partii Polski staje się niesłychanie aktualny. Czytaj dalej
„Tydzień Robotnika”: Niewola niemieckiego robotnika [1938]
Przede wszystkim obowiązuje w Niemczech absolutny zakaz organizowania się robotników w wolnych związkach zawodowych. Istnieje tylko jedna legalna organizacja ,Front Pracy, skupiająca w swych szeregach pracowników i pracodawców. Nie jest to organizacja służąca do obrony robotników przed wyzyskiem kapitału, a wprost przeciwnie, spełnia ona rolę narzędzia w rękach rządu i kapitału. Front Pracy to kaftan bezpieczeństwa narzucony robotnikowi niemieckiemu przemocą, mający spętać swobodę jego ruchów. Zakaz istnienia związków robotniczych i zakaz strajków pociąga za sobą z całą koniecznością obniżkę zarobków, związki bowiem zawodowe i walka strajkowa są jedyną bronią, przy pomocy której robotnicy mogą obronić swoje zarobki przed zamachami kapitału. Ale od pogorszenia warunków bytu jeszcze gorsza jest prawdziwa niedola osobista narzucona przez hitleryzm niemieckiemu robotnikowi. Robotnicy znaleźli się niemal w takiej sytuacji, jak dawniej chłopi, kiedy jeszcze obowiązywało poddaństwo chłopów. Czytaj dalej
Sprawozdanie z działalności za rok 1896 Centralizacji Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich
Stosunki nasze z partiami innych narodów były w rb. bardzo częste i ożywione dzięki 10-letniej rocznicy, Biuletynowi i kongresowi międzynarodowemu. Dyskusja nad wnioskiem naszym, prowadzona w prasie cudzoziemskiej, wszędzie zapoznała towarzyszy z naszymi dążeniami, i intrygi „Sprawy Robotniczej” mimo jej woli wyszły w ten sposób na korzyść naszego programu. Nie zapominając o dalszych towarzyszach naszych, zwrócić winniśmy w roku przyszłym większe baczenie na narodowości związane z nami bezpośrednio walką lub bliskim niebezpieczeństwem caratu. Na polu stosunków międzynarodowych mamy wiele do zrobienia, nie należy bowiem przeoczać, że szowinizm we Francji, brak szerszego rozumienia politycznego w pewnych kołach młodszej generacji socjalizmu niemieckiego, niewyrobienie polityczne towarzyszy Rosjan, są to poważne dolegliwości obozu międzynarodowego. To, cośmy dotąd zrobili, w rb. i po części w drugiej połowie 1895 r., są tylko początki: wzbudziliśmy szerokie zainteresowanie się i odżywiliśmy sympatie starej daty, teraz idzie o pozyskanie nowych sympatii i o zwalczanie wpływów moskalofilstwa we wszystkich jego postaciach, a zwłaszcza w postaci mniej lub więcej radykalnej. Czytaj dalej
Ksiądz Andrzej Huszno: Chrystus a samoobrona robotników [1924]
Księża rzymscy tak uczą: Cierp, boś zgrzeszył, cierp, abyś nie zgrzeszył, błogosławieni, którzy za życia cierpią prześladowanie, albowiem po śmierci będą w niebie. Kto cię uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugiego, a kto ci odbiera płaszcz, oddaj mu i suknię. A tak pojmując Pismo Św., w czeluście piekielne spychają robotników za ich walkę z wyzyskiem kapitalistów i obszarników, za ich wołanie o ludzkie prawa i ludzkie traktowanie dla siebie, za ich 8-godzinny dzień pracy, za związki zawodowe, za reformę rolną itd. Chrystus przez usta gospodarza zapraszającego na gody weselne opornych, wyraźnie powiada: zmuście ich, by weszli. Zmuście ich, by przestali być pijawkami ludu mego, by przestali tuczyć się jego krzywdą, pracą i znojem, zmuście ich, by byli ludźmi szlachetnymi, uczciwymi, sprawiedliwymi, miłosiernymi, bo złodziejom, wyzyskiwaczom, trutniom społeczeństwa, niesprawiedliwym cześć będzie w jeziorze ognistym. Czytaj dalej
Roman Zagrodzki: Robotnicy w ruchu spółdzielczym [1939]
Walkę o lepsze jutro Świata Pracy trzeba ostatecznie przenieść z pięknych sal sejmowych do domów robotniczych i hal fabrycznych. Jedną formą jest bezpośrednia walka robotników o lepsze, wyższe zarobki, o lepsze warunki pracy na fabrykach, a drugą formą jest właśnie rozbudowa spółdzielczości. Są to dwie drogi wiodące do jednego wspólnego celu. Na tę drogę wejść musi cały Świat Pracy w Polsce, zarówno chłopski, jak robotniczy i urzędniczy. A że jeszcze na nią nie wszedł całkowicie, to jest właśnie w dużej mierze winą stosunków partyjno-parlamentarnych: chciano wykonać uchwałami tę pracę, którą muszą wykonać koniecznie robotnicy swoimi rękami, swoim wspólnym wysiłkiem. Dzisiaj, po dwudziestu latach błądzenia, Świat Pracy tę prawdę zrozumiał. Wcześniej od robotnika fabrycznego zrozumiał ją małorolny chłop, bo jemu prędzej bieda przypiekła. Dlatego ruch spółdzielczy lepiej jest rozwinięty po wsiach. Czytaj dalej
Leon Wasilewski: Nasz stosunek do pracy legalnej w zaborze rosyjskim [1913]
Wiara w Dumę, w możliwość przekształcenia jej na parlament w znaczeniu europejskim rozbiła obóz antyrządowy. W Dumie, obok tych, którym ona bądź co bądź coś niecoś dawać mogła, z biegiem czasu znalazły się i żywioły jeszcze wczoraj nieprzejednanie rewolucyjne. Carat stworzył z Dumy nie tylko dogodny dla siebie parawan, nie tylko gwarancję pożyczek europejskich na wzmocnienie rządu, ale i potężny środek osłabienia sił rewolucyjnych. Części rewolucjonistów podsunął możliwość legalnej, jawnej działalności parlamentarnej – i ta część poszła na lep ułudy. Pozyskawszy socjalnych demokratów dla „współpracy” w Dumie, rząd coraz sprawniej dawał sobie radę z kłopotliwą stroną obecności ich w Pałacu Taurydzkim. W III Dumie zbytecznym już się stało inscenizowanie przy pomocy prowokatorów nowych procesów przeciwko „posłom” socjalno-demokratycznym. Na interpelacje i mowy tej zupełnej bezsilnej grupki rząd radzi za pomocą „domowych środków” w postaci wszelkiego rodzaju szykan i represji w Dumie i poza Dumą. Ale, dzięki obecności w Dumie nieszczęsnej „ósemki” i „szóstki” posłów esdeckich, żrących się zajadle między sobą, rząd carski może łudzić ogół „konstytucyjnością” Dumy. Z tego powodu obecność esdeków w Dumie jest dla rządu nieoceniona. Czytaj dalej
„Gazeta Ludowa”: Strajki rolne [1905]
Dopiero teraz po wielkich strajkach wszystkich polskich robotników fabrycznych ruszyli się u nas robotnicy wiejscy i stanęli w strajku w obronie swoich słusznych interesów. Dlaczego tak późno się to stało? Dlaczego robotnicy na wsi nigdy dotąd nie strajkowali, kiedy ich bracia po miastach prowadzą strajki już od lat kilku, kilkudziesięciu? Dlaczego dotąd nigdy nie przyszło do głowy służbie dworskiej zmówić się między sobą i za pomocą strajku zażądać od dziedzica lepszej płacy i ordynarii? Dlaczego biadali tylko i wyrzekali na swoją dolę, a nie pomagali sobie, jak należy? Dużo przyczyn się na to złożyło, ale ta była najpierwsza, że robotnicy rolni żyli od wieków i żyją nadal w ciemnocie i przygnębieniu, że nie wiedzą, co się naokoło nich po świecie dzieje, a nawet nie wiedzą o tym, czym są oni sami wobec tych, na których pracują i którzy z ich ciężkiej pracy żyją. Robotnicy po miastach od dawien dawna już wiedzą, że fabrykanci, którzy z ich pracy żyją, są ich nieprzyjaciółmi, z którymi trzeba ostro walczyć, robotnicy po miastach od dawna dobrze wiedzą, że wszelkie bogactwo pochodzi z krzywdy robotniczej, że wszelkie bogactwo jest niesprawiedliwością i bezprawiem. I to dobrze wiedzą, że bogaci wszędzie i zawsze na wszelkie sposoby gnębią ubogich i tego tylko pilnują, żeby ubodzy na nich pracowali. Wszystko to robotnicy po miastach od dawna zrozumieli i to dobre rozumienie swojego położenia wobec ludzi bogatych dało im możność opierania się przeciwko potędze bogactwa. To dobre rozumienie położenia robotniczego, wobec ludzi bogatych, którzy z cudzej pracy i z cudzej krzywdy żyją, nazywa się socjalizmem. Takiego jasnego i prawdziwego rozumienia swoich własnych potrzeb nie mieli i niestety nie mają jeszcze robotnicy wiejscy. I dlatego właśnie nie strajkowali dotąd. Teraz za przykładem wielkiego strajku powszechnego, o którym pisaliśmy w poprzednim artykule, ruszyliście się i wy, towarzysze robotnicy rolni. Ale słuchajcie, bracia i towarzysze! I teraz podczas waszego poruszenia nie znać, żebyście wszędzie dokładnie zrozumieli, jaką drogą macie iść do zwycięstwa i powodzenia w strajku. Czytaj dalej
Feliks Gross: Europa powojenna [1944]
Przeciwieństwem źle pojętego „realizmu” w polityce europejskiej są plany nowej organizacji europejskiej. Jest to „dobrze pojęty” realizm: dotychczasowe systemy międzynarodowe były złe i muszą ustąpić miejsca koncepcjom nowym i odważnym. Uczciwi realiści przyznają, że anarchia w stosunkach międzynarodowych była jedną z przyczyn obecnej wojny, by uniknąć trzeciej wojny trzeba dotychczasowy nieład zastąpić organizacją. Europa będzie ogromnie wyniszczona wojną. Poszczególne narody europejskie nie będą miały tej dostatecznej siły, co po wojnie ubiegłej. Odbudowa kultury europejskiej będzie wymagała wysiłku zbiorowego, wysiłku wszystkich państw i narodów. Silne przesądy nacjonalistyczne, wąski egoizm narodowy, będą tylko przeszkodą w odbudowie wielkiej kultury europejskiej wyniszczonej barbarzyństwem hitleryzmu i wojną. Gospodarczo Europy nie da się odbudować na zasadach przedwojennych. Mit „samowystarczalności” i nacjonalizm gospodarczy doprowadziły już przed wojną Europę do absurdów i katastrofy. Konsolidacja Europy staje się koniecznością odbudowy politycznej, kulturalnej i gospodarczej. Formy tej konsolidacji mogą być oczywiście rozmaite – począwszy od luźnej kooperacji, a skończywszy na formach federacyjnych. Obok koncepcji federacji centralnej i wschodniej Europy odżyły także i dawniejsze projekty Unii Europejskiej. Znaczna część wschodnioeuropejskich federalistów sympatyzuje z ideą Unii Europejskiej, pod warunkiem zachowania w Europie koncepcji regionalnej, która by uwzględniała federację wschodnioeuropejską jako element gospodarczy i polityczny. Chodzi bowiem o stworzenie silnych organizmów wokół Niemiec. Związek Sowiecki nie zajął oficjalnego stanowiska w sprawie koncepcji federacji, ale w czasopiśmie „Wojna i Klasa Robotnicza” ukazał się ostry artykuł przeciw wielkiej federacji europejskiej czy wschodnioeuropejskiej. Czytaj dalej
Justyna Budzińska-Tylicka: Nasz program [1925]
Musimy więc my, polskie socjalistki, wypowiedzieć się, co uważamy za najważniejsze i najpilniejsze, ażeby los robotnicy poprawić, ażeby niedostatek i nędzę rodzin pracowniczych zmniejszyć, ażeby matce i dziecku stworzyć jak najlepsze warunki zdrowia, spokoju i dobrobytu; ażeby podnieść moralność, która nigdy nie będzie mogła się rozwinąć dopóki będzie istnieć pijaństwo i prostytucja, dopóki mężczyzna nie stanie się na równi z kobietą odpowiedzialnym za danie życia nieślubnemu dziecku; musimy również domagać się, ażeby lud pracowniczy miał dach nad głową i tyle miejsca w swym mieszkaniu, żeby i dorosły i każde dziecko miało swoje oddzielne łóżko, a choć tyle powietrza, światła i słońca, żeby przestała nam w tak straszliwy sposób zagrażać gruźlica. I wiele jeszcze spraw, które nas bolą, które unieszczęśliwiają kobietę i rodzinę, które niszczą naród, jak np. okropna drożyzna, lub które prowadzą narody do dzikich, barbarzyńskich wojen – wszystkie te sprawy musimy umieścić w naszym programie, w programie socjalistek. W tym krótkim artykule wyliczam tylko najważniejsze zadania naszego programu z dziedziny prawnej, ekonomicznej i społecznej. Czytaj dalej
Zofia Daszyńska-Golińska: Równouprawnienie kobiet w pracy [1924]
Dokonywująca się tzw. rewolucja przemysłowa w drugiej połowie osiemnastego stulecia w Anglii, a w początkach i w połowie XIX w. na kontynencie Europy, czyni znowu z kobiet czynnik niezbędny w ogólnokapitalistycznym rozwoju. Masowe zapotrzebowanie pracy niewykwalifikowanej, obsługa i dopełnienie siłą ludzką maszyny, wskazują na kobietę jako najdogodniejszą siłę roboczą – pokorną, mało wymagającą, wytrwałą i zręczną. Następuje orgia nadużyć swobody umów przez przedłużenie dnia roboczego i płace głodowe, zastępowanie pracowników mężczyzn dorosłych kobietami i dziećmi. Na obu półkulach dokonuje się rozbijanie życia rodzinnego u robotników, wyścigi we wciąganiu kobiet i młodocianych do coraz nowych rodzajów robót, nie licujących przeważnie ani z uzdolnieniem, ani z przeznaczeniem kobiety. Jednocześnie widmo bezrobocia grozi stale robotnikowi przy każdej zmianie technicznej. Zmiany te bowiem przeważnie polegają na uproszczeniu pracy. Wreszcie wojna europejska wciąga kobiety do gałęzi przemysłu, które stanowiły rzekomo dziedzinę czysto męską: zakłady metalurgiczne, wyrób amunicji, wzmożone zapotrzebowanie w tkactwie mechanicznym świadczą, że robotnice i tu zastąpić by mogły robotników. Cóż dziwnego, że na plan pierwszy powojennych żądań kobiety-robotnicy występuje równa płaca za równą pracę? Równym obowiązkom odpowiadać wszak powinny równe prawa. Czytaj dalej
Kazimierz Pietkiewicz: Stanisława Motz-Abramowska [1925]
Właściwie nie stanowili oni „dobranej pary” w pospolitym słowa tego znaczeniu. Różnice były duże. On – dziedziczny arystokrata ducha o wysubtelnionej wrażliwości uczuć i skomplikowanej budowie intelektu, spotęgowanego ponadto dużą wiedzą i nauką – fizycznie trochę wątły; ona – robotnicza córka, wyniosła ze swojej sfery prostotę myśli, uczuć i zdrowie fizyczne. Była bardzo przystojna, arystokratycznego umiaru gestów i uczuć nie miała wcale. Może nawet bywała nieco trywialna…A jednak było w niej coś takiego, co ogromnie zjednywało jej serca ludzkie. Owo coś, które tak jednało jej ludzi – była właśnie jej prostota, nie pozwalająca na wahania – serce uczciwe i czyste wskazujące jej właściwe kierunki – i zdrowa silna wola, nie dająca się cofać. U niej „tak” – było „tak” i „nie” było „nie”. W rodzinie swojej Stanisława względnie łatwo pokonała drobne przesądy i uprzedzenia rodziców i wyszła spod ich władzy. Wpływ jej tam był dominujący tak wobec ojca, jak i matki, nie mówiąc już o młodszym bracie, Wacławie. W tym środowisku robotniczo-drobnomieszczańskim rodziny Stanisławy, Edward nigdy by się nie mógł dopasować i nie byłby rozumiany. W rodzinnym jego Stefaninie natomiast – Stanisława byłaby wiecznym dysonansem. O ile jej zdarzało się tam bywać, wzbudzała niepokój i obawy prostotą swoich myśli i postępków. Raz np. poszła pracować w ogrodzie z dziewczętami. To się nie podobało nawet chłopom: „Co to za »pani«, która pracuje, jak chłopka!” – mówili. W całym zaś domu, pomimo jego specjalnie pańskiego demokratyzmu, nie podobało się to ogólnie. Ale oni znaleźli sobie środowisko inne, w którym bardzo do siebie pasowali – środowisko zmagań społecznych i walki politycznej. W tym środowisku dopełniali się wzajemnie, a ze stosunku do siebie wytworzyli idyllę niezrównanej piękności. Czytaj dalej
Mieczysław Braun: Maski antysemityzmu i jego istota [1938]
Ile epok i krajów, ile swoistych warunków życia, tyle masek, w których zjawia się wiecznie ten sam antysemityzm. Jaka jest jego istota, jego prawdziwa twarz? Przecież posługuje się rozmaitymi metodami i używa różnych haseł: raz zwalcza Żydów dlatego, że są innej religii, a raz, że są innej rasy; raz, że są niebezpieczni dla caratu, raz, że są wrogami republiki; że zajmują się handlem i unikają pracy, że przenikają od różnych zawodów i porzucają handel; że nie dają się zasymilować kulturalnie, że zagrażają kulturze, zajmując w niej znaczące pozycje. Zarzuty stawiane Żydom wykluczają się wzajemnie: jednocześnie oskarża się ich o sprzyjanie komunizmowi i kapitalizmowi, o popieranie rządu przeciw ludowi i o podburzanie ludu przeciw rządowi, o obojętność dla spraw publicznych kraju i o chęć zagarnięcia szerokich wpływów, o tchórzostwo i o bezwzględność w walce, o sprzedajność i o uporczywe trwanie przy żydostwie. Paradoksalne argumenty kłócą się z logiką, z życiem i ze sobą, ale oparty na nich antysemityzm trwa i rozwija się, nie gardząc absurdalnym argumentem, obłudnym hasłem i przewrotnym wymysłem. Czytaj dalej