Roberto Cossa "Bunia" 1997 (Krystyna Feldman)
Krystyna Feldman, jako kapitalna
Bunia, długo pozostanie w pamięci widzów. Carmelo i
Maria zamartwiają się, że ich skromny stragan z warzywami nie zapewni utrzymania całej rodzinie. Cichio, brat
Carmela, od 20 lat układa tanga i nigdy żadnego nie ułożył do końca, więc w życiu nie zarobił ani grosza. Anyula, ich siostra, jest wyjątkowo niezaradną życiowo starą panną, a stuletnia babunia wciąż domaga się jedzenia, nawet w nocy, bo światło elektryczne myli jej się z brzaskiem dnia. Lekarz zapewnia, że Bunia jest okazem zdrowia - zęby dwudziestolatki, ciśnienie w normie, serce jak dzwon, fenomenalna staruszka będzie żyła jeszcze długie lata. Bracia szukają wyjścia z nader trudnej i delikatnej sytuacji. Cichio radzi znaleźć
Buni pracę, naraić ją komuś, wreszcie - wydać za mąż.
Don Francisco, żwawy 70-latek, majętny, porządny, acz chciwy i naiwny, ulega podstępnej argumentacji sąsiada i zgadza się dać kobiecinie "miesiąc szczęścia u kresu życia", wierząc, że potem czeka go pokaźny spadek i wielkie szczęście u boku 20-letniej Martusi. Bunia jednak wciąż żyje. Pożera cały zapas czekolady i karmelków ze sklepu męża, ogałaca wszystkie półki, namiętnie wżera się w ostatnie
200 sztuk gumy do żucia. Tknięty apopleksją Don Francisco trafia do domu Carmela. Sytuacja finansowa rodziny staje się beznadziejna. Maria sprzedaje swetry własnej roboty, powabna Martusia - własne wdzięki. Nawet obibok Cichio musi podjąć pracę, ale Carmelo i tak traci swój stragan, dorobek całego życia. A Bunia wciąż domaga się jedzenia. Udręczona rodzina staje przed pytaniem, jakże częstym w teatrze absudru - jak pozbyć się potwora, który panoszy się i nie daje żyć innym. Jednak wypróbowane sposoby, jak dymiący piecyk czy trucizna, kompletnie zawodzą. W coraz bardziej pustym domu niesie się echem odgłos pracujących bezustannie żuchw
...
"Bunia ucieleśnia wszystko, co nas zżera" - stwierdził autor. Początkowo rubaszna, rodzajowa komedia z życia włoskich emigrantów, która szybko przekracza granice realizmu i przeradza się w surrealistyczną groteskę, do końca jednak pozostaje nieodparcie śmieszna. Choć jest to śmiech bolesny, pełen niepokoju.
Obsada aktorska:
Krystyna Feldman - Bunia
Ewa Dałkowska - Maria
Elżbieta Kępińska - Anyula
Agnieszka Suchora -
Marta
Adam Ferency - Carmelo
Andrzej Blumenfeld - Cichio
Janusz Michałowski - Don Francisco